Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Czy można kupić mieszkanie przez Internet?

To pytanie zadaje sobie wielu inwestorów. Wszystko przez to, że na rynek nieruchomości wkroczył nowy gracz, czyli koronawirus. Skutecznie ograniczył kontakty międzyludzkie i zmusił społeczeństwo do korzystania z elektronicznych rozwiązań. Czy zatem kupimy mieszkanie, nie wychodząc z domu. Niekoniecznie.
Czy można kupić mieszkanie przez Internet?

Choć wiele wskazuje na to, że w przyszłości transakcję sprzedaży-kupna będzie można przeprowadzić online, to na razie musimy się zadowolić tym, że tylko część spraw załatwimy online. Nie unikniemy np. wizyty u notariusza oraz wizyty w banku, jeśli zechcemy sfinansować zakup za pomocą kredytu hipotecznego. Sprawdźmy więc, co załatwimy przez Internet, a z co będzie wymagało naszej fizycznej obecności.

 

Oferta online

Samo szukanie ofert na portalach nie jest nowością. Tu dokonuje się wstępna selekcja zarówno ofert, jak i – z drugiej strony – klientów. Wiele biur nieruchomości proponuje klientom wirtualne spacery po nieruchomości. Taka wizyta online pozwala na dokładne przyjrzenie się nieruchomości i weryfikacji oczekiwań. Więcej o tym pisaliśmy we wcześniejszym numerze „Słowa Podlasia”. Jeśli chcemy skorzystać z pomocy agenta nieruchomości, możemy się z nim kontaktować za pomocą komunikatorów lub przez telefon. Oczywiście nic nie zastąpi rozmowy w „cztery oczy”, ale w dobie pandemii coraz częściej szukamy alternatywnych rozwiązań. – Jest jednak moment, w którym musimy spotkać się z agentem w realu. Chodzi o podpisanie umowy współpracy z biurem nieruchomości – zaznacza agent z Północ Nieruchomości w Białej Podlaskiej Klaudia Mikiciuk-Szpera.

 

Jak to jest z formalnościami?

Tu zaczynają się schody. Niektóre bez problemu załatwimy przez Internet, inne niestety nie. Nie wychodząc z domu, obejrzymy np. księgi wieczyste nieruchomości, która nas interesuje, i sprawdzimy, czy nie jest obciążona lub czy nie widnieje w nich zapis o służebności wieczystej. Drogą mejlową sprzedający może nam przesłać skany dokumentów, takich jak np. akt notarialny, dokument potwierdzający tożsamość lub zaświadczenia ze spółdzielni bądź wspólnoty. Wirtualnie wymeldujemy się też z mieszkania. Musimy mieć jednak profil zaufany, przez który logujemy się do platformy ePUAP. Mimo wielu udogodnień, nie załatwimy jednak online kredytu hipotecznego. Owszem, mniejszy kredyt konsumpcyjny można uzyskać, nie wychodząc z domu. Inaczej jest, jeśli chodzi o sfinansowanie zakupu nieruchomości za pomocą kredytu hipotecznego. Bank wymaga, abyśmy się stawili osobiście min. 2 razy - przy dostarczeniu oryginałów dokumentów oraz przy podpisaniu umowy kredytowej.

 

U notariusza obecność jest obowiązkowa

Gorzej wygląda sytuacja, jeśli chodzi o podpisanie umowy przeniesienia własności nieruchomości. Tu nie unikniemy wizyty u notariusza. Prawo wskazuje wyraźnie, że umowa musi być podpisania przez kontrahentów lub pełnomocników w obecności notariusza. Co ważne, w akcie notarialnym podaje się miejsce podpisania umowy, datę oraz osoby, które się stawiły. Póki co nie możliwości podpisania dokumentu online, choć pojawiają się głosy o wypracowaniu takiego rozwiązania. Niewykluczone, że w przyszłości będzie to możliwe.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama