Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 15 grudnia 2025 01:28
Reklama
Reklama

Kto odpowie na wyzwanie burmistrza?

Burmistrz wrzucił do sieci zdjęcie zerwanego plakatu Roberta Biedronia. Liczył zapewne, że podobnie jak on, internauci potępią wandalski incydent. Nic z tych rzeczy. Nie dość, że nie zalazł zrozumienia, to jeszcze mu się oberwało. W odpowiedzi wyzwał swoich krytyków "na pojedynek"!
Kto odpowie na wyzwanie burmistrza?

Obok wspomnianego plakatu Biedronia wisiał baner ubiegającego się o reelekcję Andrzeja Dudy. Ten drugi został. Wiesław Muszyński zasugerował więc, że być może zniszczenia dokonał ktoś popierający prawą stronę sceny politycznej. Wywołał tym lawinę komentarzy. Pod postem w ciągu kilku godzin pojawiło się kilkaset wypowiedzi. Internauci zarzucili mu m.in., że zamiast walczyć z koronawirusem, zajmuje się zerwanym plakatem.

- Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Tak można określić tę sytuację i atak na mnie za post, który umieściłem na Facebooku. Zgadzam się z tym, że walka z koronawirusem jest teraz najważniejsza i tym przede wszystkim teraz się zajmuję. W niedzielny poranek, kiedy większość komentujących siedziała w domu, ja jechałem do pracy. Wtedy zauważyłem te porwane banery. A jechałem do pracy, bo każdego dnia wracają nasi mieszkańcy z zagranicy i niektórzy potrzebują lokalu na odbycie kwarantanny. Właśnie w niedzielę były pierwsze zasiedlenia. Mieliśmy w związku z tym spotkanie członków miejskiego zespołu zarządzania kryzysowego – wyjaśnia burmistrz.

Nie kryje, że jest zniesmaczony tym, że internauci - zamiast potępić wandali, którzy to zrobili - krytykują go za udostępnianie takiej informacji na Facebooku.

- Oczekiwałbym raczej wsparcia wszystkich stron politycznych w tej sprawie i solidarnego potępienia. Jako urząd miasta jesteśmy jednym z pierwszych samorządów, który zaoferował pomoc przedsiębiorcom i wsparcie szpitalowi na zakup maseczek. Nie chciałem o tym pisać, ale skoro niektórzy tak lubią zaglądać do portfeli - informuję - ja już przeznaczyłem z prywatnych pieniędzy 1000 zł na zakup maseczek dla naszego szpitala. To co, może wyzwanie, drodzy lokalni politycy? To teraz takie popularne – napisał Muszyński na portalu społecznościowym.

Na Facebooku nikt jednak mu nie odpowiedział.

- Oficjalnie żadna z osób komentujących wyzwania nie podjęła. Wszyscy teraz milczą – dodał burmistrz.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zażenowany burmistrzem 08.04.2020 00:53
Panie Muszyński, a ile ci zostało jak dasz tysiąc na maseczki? 9000 tysięcy?Nawet jakbyś 5000 dał to byś dla siebie więcej niż 99% Włodawian.

olo 01.04.2020 16:49
coś ten burmistrz mocno lubi tego biedronia :p jak dla mnie to robi pośmiewisko z Włodawy :/

Reklama
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamaprzystań
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama