Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama

Powrót do przeszłości

Pani Danuta wychowała się w Państwowym Domu Dziecka, który mieścił się na Górze Chełmskiej. Choć wyjechała z Chełma, cały czas śledzi, co dzieje się w jej rodzinnym mieście. Pewne zdarzenia z ostatnich kilku miesięcy zainspirowały ją do zorganizowania spotkania po latach z mieszkańcami i opiekunami domu dziecka.
Powrót do przeszłości

Tak naprawdę pomysł zrodził się po tym, jak w internecie pojawiła się informacja o możliwości zwiedzenia krypt pod bazyliką.

- Zorganizowanie takiego spotkania po latach dojrzewało we mnie od dłuższego czasu. Góra Chełmska, nam dzieciakom z domu dziecka, była bardzo bliska. Do piwnicy budynku, w którym mieszkaliśmy, byliśmy wysyłani po warzywa. Wiedzieliśmy wówczas niemal na pewno, że stamtąd idą podziemne korytarze. O kryptach opowiadał nam ks. Marceli Mrozek. Wiedzieliśmy, gdzie było do nich wejście, nikt się jednak nie odważył tam schodzić. Ale przecież Góra odkrywała przed nami różne tajemnice - opowiada pani Danuta. - Dlatego ucieszyłam się, że tajemnicze lochy pod kościołem nareszcie odkryją przed nami swoją historię.

Tymi dziećmi są wychowankowie domu dziecka, który funkcjonował na Górze Katedralnej do początku lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku.

- Miałam przyjemność z moimi rówieśnikami zgłębiać tajniki zakamarków Górki, a także zdobywać wiedzę i podstawy dobrego wychowania oraz poznawać sposoby rozwiązywania problemów w samodzielnym życiu - mówi pani Danuta. - Wszystko było tak zorganizowane, aby starsi pomagali młodszym. Każdy miał kogoś pod opieką. Uczyliśmy się wszystkiego, co może nam się przydać w dorosłym życiu: prania, szycia, robienia na drutach, gotowania.

W latach 70. w tym domu dziecka mieszkało ok. 20-30 osób. Pani Danuta pamięta, że sale były 8-osobowe, chociaż ona, przed maturą, aby mieć lepsze warunki do nauki, została przeniesiona do pokoju jednoosobowego.

Klimat tamtych czasów podkreślał charakter miejsca, w którym znajdował się dom dziecka. Z jednej strony katedra, z drugiej cmentarz prawosławny z otwartymi grobowcami, na którym dzieciaki spędzały dużo czasu. Raz w roku odpust na Górze, podglądany przez nich z dachu budynku, w którym mieszkali, co oczywiście było zakazane...

Czy uda się przywołać te wspomnienia w szerszym gronie? Pani Danuta ma taką nadzieję, dlatego zaprasza wszystkich, którym adres Lubelska 2 w latach siedemdziesiątych jest bliski i chcieliby po latach spotkać się, porozmawiać i obejrzeć zdjęcia z tamtych lat.

- Przyjdźcie w sobotę, 29 września, o godz. 15:00 do Restauracji "Gęsie Sprawki", naprzeciwko dawnego wejścia do podziemi. Będzie miło i nostalgicznie - obiecuje nasza rozmówczyni.

Szczegóły pod nr tel. 601 149 402.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
ReklamaRafał Stachura życzenia
Reklama
Reklama
Reklama