Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Poparzony walczy o życie

Drewniany dom Janusza Cz. spłonął doszczętnie. Gospodarz ma rozległe poparzenia, ale żyje i jest pod opieką specjalistów w Siemianowicach Śląskich. Nieprawdziwe okazały się wieści o jego śmierci i przygotowaniach do pogrzebu.
Poparzony walczy o życie

- Poczuliśmy swąd, a nad łąkami zobaczyliśmy łunę ognia. Zadzwoniłam do straży pożarnej, ale już wiedzieli o pożarze - relacjonuje Monika Mazur, radna z Sielca, która zrobiła zdjęcia, a nawet nakręciła film z pożaru i akcji ratowniczej. Materiały udostępniamy na Facebooku oraz stronie internetowej Super Tygodnia Chełmskiego.

Pożar wybuchł we wtorek 30 maja około godz. 23. Gdy przyjechali strażacy, drewniany dom Janusza Cz. stał w ogniu.

Nieprzytomny leżał pod płonącą ścianą

Udało się nam dotrzeć do mężczyzn, którzy uratowali 65-letniego właściciela posesji.

- Usłyszałem wystrzały, jakby ktoś odpalał petardy. Z balkonu nic nie mogłem zobaczyć, więc wsiadłem w samochód i podjechałem kawałek. Zorientowałem się, że coś się pali. Zadzwoniłem po wujka mieszkającego niedaleko i razem pojechaliśmy do pożaru - opowiada pan Piotr, daleki kuzyn poszkodowanego.

- Przed płonącym domem stało już kilka osób. Zdziwiło mnie, że nikt nie zainteresował się, co z mieszkańcem tego domu. Piotrek przeskoczył przez płot, ja wszedłem bramą. Janusz leżał jakieś 2 lub 3 metry od ściany domu. Zadziałaliśmy instynktownie. Odciągnęliśmy go od płonącego domu. Był nieprzytomny. Spaliła się na nim koszula, miał poparzone plecy - dodaje pan Bogdan. 

Od jednej z naszych czytelniczek otrzymaliśmy film z tego zdarzenia. Zobaczcie:

pozar_sielec.mp4

Nie mogli go wziąć za ręce, bo nie byli w stanie podejść bliżej ognia. Złapali go więc za nogi i odciągnęli w bezpieczne miejsce. Po kilku minutach na miejscu byli strażacy, którzy zajęli się poszkodowanym.

- Ogień nadpalił mu włosy. Z koszuli zostały tylko rękawy. Reszta się spaliła. Plecy miał czerwone, jak malina... - dodaje pan Bogdan.

Walczy o życie

Strażacy, udzielając pomocy, użyli specjalistycznych opatrunków żelowych i podali poszkodowanemu tlen. Zaraz po tym, jak zakład energetyczny odłączył zasilanie, rozpoczęła się akcja gaszenia domu. Gdy drewniana konstrukcja przestała się palić, została rozebrana, żeby nie stwarzała zagrożenia.

- Przypuszczalną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia. Straty oszacowaliśmy na ok. 50 tys. zł. W akcji udział wzięły dwa zastępy strażaków Państwowej Straży Pożarnej oraz dwa zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej. W sumie na miejscu pracowało 22 ratowników - mówi Wojciech Chudoba, rzecznik prasowy KM PSP w Chełmie.

Poparzony 65-latek trafił po północy do chełmskiego szpitala. Miał rozległe obrażenia i oparzenia ciała oraz dróg oddechowych. Był w tak ciężkim stanie, że wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej. Przebywał na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej, a następnie przewieziono go do szpitala w Łęcznej, gdzie jest oddział oparzeń. Z uwagi na ciężki stan został przetransportowany do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. W czwartek koło południa do rodziny mężczyzny dotarła informacja o jego śmierci.

- Pojechałem na cmentarz, bo mówili, że mu już grób kopią. Obdzwoniłem rodzinę i powiedziałem, że to nieprawda - mówi pan Bogdan.

Prokuratura bada przyczyny

Na razie nieznane są okoliczności powstania pożaru. Policjanci przesłuchali świadków, w tym także osoby, które udzieliły pomocy poszkodowanemu.

- Prowadzimy postępowanie. Na razie nie posiadamy informacji, które wskazywałyby na udział osób trzecich w zdarzeniu - mówi Zenon Bolesta, szef Prokuratury Rejonowej w Krasnymstawie.

Gmina Leśniowice jest gotowa pomóc Januszowi Cz., kiedy opuści szpital. - Jeżeli będzie konieczna opieka na czas rekonwalescencji, rozważamy możliwość umieszczenia go w Domu Pomocy Społecznej. Jeżeli natomiast dojdzie do zdrowia i będzie samodzielny, udzielimy innej pomocy. Zobaczymy, jakie będą jego oczekiwania - deklaruje Jolanta Flis w zastępstwie kierownika GOPS w Leśniowicach. 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: ZachodniakTreść komentarza: Jeszcze nie skończyli na osiedlu a już rozkopany dojazd, totalna porażkaData dodania komentarza: 25.04.2024, 18:46Źródło komentarza: Chełm. Drogowcy zaczynają pracę - będą utrudnienia!Autor komentarza: ZachodniakTreść komentarza: Czas najwyższy skończyć ten bałagan całe osiedle rozkopane prawie przez rok znaki polikwidowane na ulicach anarchia, przez kwartał na przystanku "egipskie ciemności" Czym się tu chwalić? Nikomu nie życzę takiego rozgardiaszuData dodania komentarza: 25.04.2024, 18:44Źródło komentarza: Chełm. Nowe asfaltowe "dywaniki" na os. ZachódAutor komentarza: WyborcaTreść komentarza: Brawo! Bardzo dobry wybór!Data dodania komentarza: 25.04.2024, 18:15Źródło komentarza: Gm. Wola Uhruska. Jacek Kozyra pokonał Mirosława KoniecznegoAutor komentarza: miejscowyTreść komentarza: Specjalistka od wszystkiego. A na czym ona się nie zna? Do rana można by wyliczać na czym się nie zna. Typowy nominat jedynej słusznej. Gdyby w sejmiku nie było pisiorów, to i ona bujała by we Włodawie. Gdyby była specjalistą to pracowała by w jednej firmie. A tak ze stołka na stołek skacze matołek.Data dodania komentarza: 25.04.2024, 17:59Źródło komentarza: Chełm. Agnieszka Kruk została dyrektorką szpitalaAutor komentarza: bławatTreść komentarza: posiadłość na MajorceData dodania komentarza: 25.04.2024, 16:36Źródło komentarza: Żony polityków ujawnią swój majątek? Zdecydują o tym... politycy
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama