zimowe utrzymanie dróg

W sobotni poranek wielu mieszkańców Chełma łapało się za głowę, widząc za oknem pierwszy tej jesieni, intensywniejszy opad śniegu. Internet obiegły zdjęcia białych chodników, oblodzonych aut i gałęzi uginających się pod ciężarem śnieżnego puchu. Pytanie, które wraca każdej zimy, znów pojawiło się na ustach wielu: czy drogowcy byli na to przygotowani? Jak się okazuje – tym razem tak.

Stan gminnej drogi w Majdanie Starym zmartwił naszą Czytelniczkę, panią Zofię. W rozmowie z nami stwierdziła, że pracownicy, odpowiedzialni za usuwanie skutków zimowej aury, zaglądają w pobliże jej domu nadzwyczaj rzadko. - Muszę często dojeżdżać na dializy i na konsultacje lekarskie. Karetka miała ostatnio poważny problem, aby do mnie dotrzeć – żali się mieszkanka miejscowości. Pracownicy urzędu twierdzą, że robią, co tylko mogą, aby utrzymać nawierzchnię dróg w należytym stanie.

Czy tegoroczna zima zaskoczy drogowców? To pytanie pojawia się w przestrzeni publicznej co roku o tej samej porze. Większość kierowców już postarała się o to, aby na felgach samochodów pojawiły się zimowe opony. A jak jest z pracownikami Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie.

Dyskusja na temat zimowego utrzymania miejskich dróg wywiązała się podczas ostatniej sesji rady miasta. Teraz po śniegu nie ma już najmniejszego śladu, ale wszyscy pamiętają niespodziewany, pierwszy atak zimy, który stanowił dobry sprawdzian sprawności służb.