podatki

W czasie ostatniej sesji skarbnik gminy Elżbieta Karpiuk poinformowała o tym, że podwyżka poszczególnych podatkowych stawek pozwoli nie tylko na zbilansowanie budżetu w tym obszarze, ale i wypracowanie pewnej nadwyżki. Zmiany nie są znaczące, ale z punktu widzenia samorządowców ważne.

Podczas ostatnich obrad rady gminy przewodniczący Piotr Prokopiuk zauważył, że zaproponowane na 2026 rok stawki podatków od poszczególnych rodzajów nieruchomości są niższe od tych, które zaproponował niedawno Minister Finansów. Rada Gminy Rejowiec Fabryczny zdecydowała się również na obniżenie stawki, która będzie stanowiła podstawę do naliczania daniny za nieruchomości rolne. Sprawdzamy więc, jakie konkretnie regulacje wprowadzono.

Ministerstwa Finansów podsumowało PIT 2024. Okazało się, że wzrosła liczba podatników, którzy „wskoczyli” do drugiego progu podatkowego.

Mimo tego, że urząd gminy udzielił obszernych wyjaśnień na temat aktualnych zasad związanych z naliczaniem podatków za różne rodzaje nieruchomości, to najwyraźniej nie uspokoiły one mieszkańców. Wręcz przeciwnie. Skontaktowało się z nami wiele oburzonych osób. Po raz kolejny więc poprosiliśmy wójta Henryka Gołębiowskiego o wyjaśnienie, dlaczego mieszkaniec, który do tej pory płacił określoną stawkę, będzie musiał głębiej sięgnąć do kieszeni.

„Ile to kosztuje i dlaczego jest takie drogie?”. W taki sposób zaczyna się zazwyczaj niezobowiązujący, żartobliwy dialog z kimś, kto oferuje nam swoje towary lub usługi. Podobne pytanie, ale już na serio, zaczęli zadawać ostatnio mieszkańcy gminy, którzy zauważyli, że wysokość podatku od nieruchomości, który zobowiązani są, standardowo, uiścić w urzędzie, uległ zmianie. Niestety na gorsze.

Zgodnie z nowymi przepisami platformy zakupowe przesłały fiskusowi informacje o swoich klientach. Dla wielu może to oznaczać kłopoty. Nagle sprzedawanie przez internet może zostać uznane za regularny biznes.

Odpowiednie uchwały, regulujące politykę fiskalną samorządu, podjęto w czasie ostatniej sesji. Jakie rozwiązania wprowadzono?

Podczas piątkowej konferencji prasowej prezydent Chełma Jakub Banaszek zapowiedział trzy lata intensywnych inwestycji w infrastrukturę miejską oraz modernizację ulic. Planowany budżet miasta na te działania wynosi ponad miliard złotych, co pozwoli na remont ponad 100 ulic oraz realizację innych kluczowych projektów.

Na temat zmian wysokości podatków w Chełmie ostro dyskutowali na sesji radni i władze miasta. Prezydent Jakub Banaszek o zdanie w tej kwestii pytał też chełmian facebookowiczów. Już wiadomo, że stawka podatku od nieruchomości w przyszłym roku się nie zmieni.

W czasie niedawnej dyskusji nad przyszłorocznymi stawkami poszczególnych podatków okazało się, że o obniżenie średniej ceny skupu żyta wnioskowali tuż przed sesją miejscowi rolnicy. Wypracowano też rozwiązania dla innych obszarów.

O ile dosyć ożywiona dyskusja rozgorzała wokół przyszłorocznego podatku rolnego, o tyle radni nie mieli większych wątpliwości, przyjmując uchwałę, w której określono poszczególne stawki podatku od nieruchomości. Głosowanie nad dokumentem miało miejsc w czasie ostatniej sesji rady gminy. Ile zapłacą mieszkańcy, a ile uda się zgromadzić w gminnym koszyczku? Sprawdzamy.

Rosnące koszty funkcjonowania gminnych struktur oraz oczekiwania związane z realnymi, inwestycyjnymi zmianami skłaniają samorządy do tego, aby stopniowo podwyższać podatkowe stawki. Dyskusja na temat „co czynić?” miała miejsce także w Sawinie. Na wiele pytań i bolączek remedium nie ma, ale w wielu przypadkach wystarczy chyba stosowanie starej, lekarskiej maksymy „Przede wszystkim nie szkodzić”.

Mieszkańców gminy Siennica Różana także nie ominą podwyżki. Rada gminy uchwaliła nowe stawki podatków i opłat śmieciowych, które zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2025 roku. Decyzja ta ma zapewnić gminie środki na realizację inwestycji, których koszt jest niezwykle wysoki.

No właśnie – jaka? To zależy, kto pyta. Jeśli zapyta przeciętny Kowalski, to może powiedzieć, że, owszem, miasto zabrało mu właśnie z portfela więcej, niż rok wcześniej. Jeśli jednak popatrzeć z punktu widzenia doświadczonego ekonomisty, np. skarbnika samorządu, to okaże się, że owszem, miasto istotnie ma w kieszeni więcej (bo zabrało Kowalskiemu), ale jednocześnie tyle samo, co miało, bo te dodatkowe pieniądze zje wkrótce inflacja. Warto by więc zapytać tak, jak w starym, żydowskim kawale „To ja się pytam – gdzie są te pieniądze?”.

Nadzieję na zmianę w polityce fiskalnej gminy miał jeden z radnych. Niestety, jego oczekiwaniom nie uczyniono zadość. W projekcie uchwały dotyczącym podatków od nieruchomości zaproponowano poziomy stawek bliskie maksymalnym.