Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Zasłanianie twarzy obowiązkowe!

Kto jeszcze nie ma maseczki, musi się w nią zaopatrzyć. Od czwartku, 16 kwietnia wprowadzony zostaje obowiązek zakrywania nosa i ust, kiedy jesteśmy w przestrzeni publicznej. Bez maseczki nie będzie więc można wyjść do pracy, czy sklepu.
Zasłanianie twarzy obowiązkowe!

Minister zdrowia Łukasz Szumowski, który jeszcze nie tak dawno był przeciwnikiem korzystania maseczek przez wszystkich, obecną decyzję rządu tłumaczył tym, że ich noszenie ograniczy rozprzestrzenianie się epidemii koronawirusa.

- To na dzień dzisiejszy, gdy już coraz więcej jest osób chorych w Polsce, czasami bezobjawowo, pozwala ochronić nie nas, którzy będziemy nosili te maseczki i chustki na twarzy, ale innych przed nami – powiedział.

W naszym regionie maseczek raczej zabraknąć nie powinno, przynajmniej tych "domowej roboty". W Chełmie szyje je już kilkadziesiąt, a może nawet i kilkaset osób, bo każda z nich tworzy własną sieć. Największa grupa skupiona jest wokół Stowarzyszenia Integracji Rodzin Przystań. Inicjatorką akcji "Szyjemy maseczki dla Chełma" jest Danuta Makaruk.

- Zaczęliśmy na początku marca - mówi Makaruk. – Od tamtej pory do różnych firm i instytucji, ale także osób prywatnych, przekazaliśmy blisko 34 tysiące maseczek, tych jednorazowych i wielokrotnego użytku. Trafiły one między innymi do placówek służby zdrowia, obu schronisk dla bezdomnych, DPS-ów, służb mundurowych.

Za przykładem Chełma poszły okoliczne gminy. Szyją panie z Kół Gospodyń Wiejskich i osoby niezrzeszone. Uszyte przez siebie maseczki dystrybuują wśród mieszkańców. Tak jest między innymi w gminie Siedliszcze, czy Wierzbica.

W ubiegły piątek kierownictwo aquaparku i targowisk miejskich rozdawało maseczki seniorom robiącym zakupy na chełmskich bazarach.

Maseczki zaczynają być również dostępne w sklepach. W salonie Elektromix-u w sprzedaży są trzy różne rodzaje: chirurgiczne, flizelinowe i bawełniane. Ceny od 4 do 7 złotych.

– Zainteresowanie jest duże – mówi Rafał Michalski. – Staramy się, żeby były w ciągłej sprzedaży. Oczywiście właściciel zaopatrzył w nie wszystkich swoich pracowników.

Także w aptekach maseczek już nie brakuje.

– Od chwili ogłoszenia przez rząd obowiązku chodzenia w nich, zainteresowanie maseczkami znacznie wzrosło – dowiedzieliśmy się w aptece Centrum. Ceny około 5 złotych za sztukę.

Rodzina pana Janusza Gądzika  zaopatrzyła się w maseczki już wcześniej.

– Mamy cztery sztuki. Na razie nikt z nich nie korzystał, bo nie było takiej potrzeby. Ale od czwartku trzeba będzie...

Pani Basia z Chełma nie czekała na decyzję rządu. Maseczkę zakłada zawsze, gdy wychodzi z domu.

– Niektórzy patrzą na mnie jak na kosmitkę. Usłyszałam nawet: "pani zdejm to cudo, bo nie rozumiem, co pani do mnie mówi".

Zasłanianie ust i nosa nie ominie również pracowników zakładów pracy. W wielu z nich już taka praktyka istnieje. W firmie Hulanicki Bednarek Sp. z o.o. maseczki noszą teraz wszyscy, którzy mają kontakt z osobami z zewnątrz. Od czwartku nie będzie żadnych wyjątków.

- Gromadzimy zapasy – powiedziała Paulina Celińska. – Tygodniowo potrzeba nam będzie około 600 maseczek. Postawiliśmy na maseczki wielorazowego użytku – dodaje.

A co w sytuacji, gdy ktoś nie kupił maseczki, czy nie uszył? Minister Szumowski powiedział, że to mogą być również np. szaliki albo chustki.

Chełmskie krawcowe, profesjonalistyki i amatorki, w szyciu maseczek wspomagają firmy z miasta i regionu, dostarczając im materiały potrzebne do ich wyprodukowania. Są to m.in. Hulanicki Bednarek Sp. z o.o., zakład tapicerski z ul. Wołyńskiej, czy sklep Jarex. Firma Rosante, szyjąca buty na eksport, każdego dnia do szycia maseczek oddelegowuje jednego pracownika.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamaprzystań
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama