Jedno z pierwszych pytań dotyczyło kosztów, jakie gmina ponosi z tytułu dowozu młodzieży do placówek oświatowych. Udzielając odpowiedzi, wójt Dariusz Stocki zaznaczył, że zapewnienie bezpiecznego transportu dla najmłodszych mieszkańców to ustawowy obowiązek każdego samorządu i tym samym nie da się uniknąć związanych z tym zagadnieniem finansowych nakładów.
- W przypadku klas 1-4 ten obowiązek ten ciąży na nas, jeśli od szkoły dzieli ucznia więcej niż trzy kilometry. Ta sama odległość obowiązuje w przypadku placówek przedszkolnych i maluchów. W przypadku starszych klas, do klasy 8 włącznie, ta odległość wynosić musi więcej niż cztery kilometry. Zasady zmieniają się, jeśli uczeń i rodzice wybiorą placówkę inną, niż ta, która jest przypisana do danego obwodu. Wówczas transport należy już opłacić z własnych środków – przypomniał o obowiązujących zasadach wójt Stocki.
Doprecyzował również, że usługi transportowe świadczy dla gminy podmiot, który został wyłoniony w toku postępowania przetargowego. Firma obsługuje dwie linie. Jedna związana jest ze szkołą obwodową w Kamieniu, natomiast druga obsługuje placówkę w Strachosławiu. Z drugiego połączenia korzystają także ci uczniowie, którzy uczęszczają do niepublicznej szkoły w Czerniejowie. Obowiązujące przepisy nakładają również na samorządy obowiązek dowożenia do placówek specjalnych uczniów, którzy posiadają orzeczenie o niepełnosprawności – fizycznej lub umysłowej.
- Na ten cel wygospodarowaliśmy w budżecie ok. 133 tys. zł. Swoje oferty przedstawiło trzech wykonawców i wybraliśmy najkorzystniejszą dla nas ofertę. Od stycznia do czerwca wykupiliśmy łącznie 415 biletów, natomiast od września do grudnia 249 – poinformował w sprawie transportu wójt.
Władze ubolewają nad tym, że w przypadku niektórych mieszkańców o możliwości korzystania z transportu na koszt samorządu decyduje kilkadziesiąt metrów.
- Mamy oczywiście świadomość tego, że są w naszej gminie rodziny, które nie mogą skorzystać z tej możliwości. Umożliwiliśmy im jednak wykupienie miesięcznych biletów na własny koszt i mogą korzystać z tego samego autobusu. Przykro mi, ale obowiązują nas takie, a nie inne przepisy – zaznaczył wójt.
Radni chcieli również wiedzieć, ile konkretnie środków gmina przeznaczyła na działania inwestycyjne. Wójt Stocki podkreślił, że ubiegły rok można zaliczyć do tych najbardziej udanych w historii gminy. Na inwestycje wydano ok. 16 mln zł, natomiast cały budżet opiewał na ok. 36 mln zł.
- Najwięcej zewnętrznych środków, które udało się pozyskać w ramach rządowego funduszu Polski Ład, przeznaczyliśmy na inwestycje drogowe. Wykonaliśmy w sumie osiem odcinków dróg, na których pojawiła się asfaltowa nawierzchnia. Na ten cel wydaliśmy w sumie prawie 1,5 mln zł. Ze środków własnych wydaliśmy niespełna 200 tys. zł. Jedno z dużych zadań dotyczyło również rozbudowy sieci wodociągowej i kanalizacyjnej. Na tego rodzaju inwestycje wydano podobną kwotę – przekazał radnym wójt.
W ubiegłym roku udało się również usprawnić gminny system gospodarowania odpadami komunalnymi. Powstał Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Na to z kolei zadanie samorząd przeznaczył ponad 2,2 mln zł.
- Warto jednak zauważyć, że do punktu nie możemy oddawać rzeczy takich, jak części pochodzące z rozbiórki samochodów. Tego przyjmować nie możemy – zaznaczył wójt.
Uchwałę w sprawie udzielenia wójtowi wotum zaufania przyjęto jednogłośnie. Jednogłośnie, 13 głosami „za”, przyjęto także uchwały związane z rozpatrzeniem i zatwierdzeniem sprawozdania finansowego oraz udzieleniem absolutorium z tytułu wykonania budżetu za rok 2024.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze