Niezbędne dodatki
Dzisiejsze smartfony są tak rozbudowane, że do korzystania z wszystkich ich możliwości często potrzebne są akcesoria dodatkowe. Ich ceny, np. jeśli chodzi o urządzenia marki Apple, mogą niekiedy przekraczać nawet kilkaset złotych. Prawdziwi miłośnicy technologii wiedzą, że sprzęt z górnej półki właściwie nie posiada granicy cenowej, dlatego nawet za zwykłe (z ich punktu widzenia niezwykłe) słuchawki są w stanie wydać kilka tysięcy złotych (czyli tyle, co inni dają za nowy smartfon). Jeśli więc dojdzie do utraty telefonu i dedykowanych mu akcesoriów lub ich uszkodzenia uniemożliwiającego dalsze użytkowanie, właściciel przeżywa niemały stres z tym związany. Z opresji uratować go może ubezpieczenie smartfona i dodatków, chroniące przed konsekwencjami nieszczęśliwych zdarzeń.
Płać i płacz
Utrata lub uszkodzenie smartfonu wiąże się w niektórych przypadkach z dość dużym wydatkiem, jaki trzeba będzie ponieść. Koszty przywrócenia do stanu wyjściowego niektórych modeli smartfonów mogą być tak wysokie, że zwyczajnie nie opłaca się ich naprawiać. Jest jednak pewne rozwiązanie patowej sytuacji pod warunkiem, że skorzystamy z niego jeszcze zanim dojdzie do nieszczęścia. Mowa tutaj o kompleksowym ubezpieczeniu elektroniki i dedykowanych mu akcesoriów. Tego typu usługi można znaleźć w ofertach większości firm ubezpieczeniowych. Na zachodzie Europy kompleksowa ochrona dla smartfonów znana jest pod nazwą Gadget insurance i z każdym miesiącem korzysta z niej coraz więcej brytyjskich smartfonowców (szczegóły ofert pod adresem https://www.gadget-cover.com/).
Co daje ubezpieczenie smartfona? Przede wszystkim chroni przed konsekwencjami najpopularniejszych wypadków z udziałem urządzenia takich jak upadek z wysokości czy zalanie. W przypadku bliskiego spotkania smartfona z podłogą na jego wyświetlaczu zazwyczaj pojawia się wszystkim znany „pajączek”, który nie tylko nieestetycznie wygląda ale też uniemożliwia korzystanie z urządzenia. Mając wykupioną stosowną polisę koszty wymiany pękniętego wyświetlacza pokryje ubezpieczyciel a właściciel nie będzie musiał dopłacać do tego z własnej kieszeni.
