Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 15 grudnia 2025 00:35
Reklama
Reklama

Pożegnanie z Patriotami. Żołnierze Bundeswehry opuszczają Lubelskie

10 listopada zakończą swoją misję w Polsce żołnierze Bundeswehry, obsługujący system obrony powietrznej Patriot – podał niemiecki resort obrony. Do Niemiec wróci około 350 niemieckich żołnierzy i trzy rozlokowane pod Zamościem jednostki Patriot. – Szkoda, że muszą wracać – mówią samorządowcy i mieszkańcy, którzy zżyli się z przebywającymi u nas od kilku miesięcy żołnierzami zza Odry.
Pożegnanie z Patriotami. Żołnierze Bundeswehry opuszczają Lubelskie
Patrioty zapewniały całodobową ochronę polskiej przestrzeni powietrznej na wschodniej flance NATO.

Autor: Fot. Leszek Chemperek CO/MON

Jak poinformował 8 listopada resort obrony Niemiec, po wycofaniu Patriotów misja obrony powietrznej na wschodniej flance NATO zostanie ponownie przejęta przez Polskę. Po uroczystym apelu końcowym, który odbędzie się 15 listopada w Zamościu, personel i trzy rozmieszczone jednostki Patriot będą stopniowo przenoszone z powrotem do Niemiec.

– Przez około dziewięć miesięcy nasze systemy Patriot przyczyniły się do ochrony ludności i infrastruktury krytycznej. Byłem szczególnie zadowolony widząc, jak przyjaźnie i z uznaniem nasi żołnierze zostali przyjęci przez polskie siły zbrojne i ludność w Zamościu – podsumował misję minister obrony Niemiec Boris Pistorius.

Dodał, że dla niego to bardzo ważny znak solidarności w ramach Sojuszu oraz przyjaźni i solidarności między Polską i Niemcami. W jego ocenie, niemieccy żołnierze wykonali w Polsce „dobrą robotę”.

Przypomnijmy, że po tym jak w połowie listopada ub. roku rakieta ukraińskiej obrony powietrznej uderzyła w suszarnię zbóż w Przewodowie, zabijając dwóch mieszkańców gminy Dołhobyczów, Niemcy zaproponowały Polsce przekazanie systemów Patriot, które wzmocniłyby ochronę polskiej przestrzeni powietrznej.

Od końca stycznia niemieckie baterie Patriot znajdują się w okolicach Zamościa – pod Szczebrzeszynem i pod Miączynem. Zaplanowana pierwotnie na maksymalnie 6 miesięcy misja została w lecie przedłużona do końca br.

Patriot – w zależności od zastosowanej rakiety – jest w stanie zwalczać cele w odległości od kilkudziesięciu do ponad 100 km. Może niszczyć samoloty, śmigłowce, bezzałogowe statki powietrzne, a także rakiety balistyczne i pociski manewrujące.

Do Polski – wraz z Patriotami – trafiło około 350 niemieckich żołnierzy. Całością dowodził najpierw płk Jörg Sievers, a po nim płk Ulrich Schmidt.

– Mieszkańcy przyzwyczaili się do obecności żołnierzy niemieckich na naszym terenie, dlatego szkoda, że ich misja dobiega końca, bo dzięki nim wszyscy czuliśmy się bezpiecznie – mówi Ryszard Borowski, wójt gminy Miączyn, który miał jednostkę Patriot „za swoją stodołą” w Ministrówce.

Dodaje, że współpraca układa się wzorowo.

Warto wspomnieć, że w lutym ub. roku na lotnisku w Mokrem pod Zamościem pojawili się żołnierze 82. Dywizji Powietrznodesantowej U.S. Army, którzy zostali tu skierowani w ramach ochrony wschodniej flanki NATO. Ponad tysiąc żołnierzy miało do dyspozycji śmigłowce, zestawy przeciwlotnicze oraz inny sprzęt wojskowy. Stacjonowali w Mokrem i Sitańcu-Wolicy. W maju amerykańska jednostka została przeniesiona do Mielca.

WARTO PRZECZYTAĆ:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

miejscowy 12.11.2023 14:03
Nie będzie Niemiec nam pluł w twarz. Jarosław będzie zadowolony. Nie będzie Niemieckiego kondominium. Nasze wojsko sobie poradzi bo jest zawierzone Maryi. Spoko.

Reklama
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamaprzystań
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama