Rejowiec. Otwarcie oczyszczalni uroczyste, ale z nutą goryczy. Dlaczego?

Wyjaśniał to podczas ostatniej sesji rady miasta burmistrz Tadeusz Górski. Okazało się, że tuż po otwarciu obiektu jego wykonawca wystąpił do samorządu z wnioskiem, aby ten dopłacił za dodatkowe prace. I najprawdopodobniej tak się stanie, choć o rozliczeniach pomiędzy miastem a firmą decydowała ostatecznie Prokuratoria Generalna.

RC
29.08.2023 14:12

Rejowiec. Otwarcie oczyszczalni uroczyste, ale z nutą goryczy. Dlaczego? — *Oczyszczalnia ścieków w Zawadówce*

Źródło: Miasto Rejowiec

Otwarcie innowacyjnej zero-energetycznej hybrydowej hydrofitowej oczyszczalni ścieków w Zawadówce miało miejsce 22 czerwca tego roku. Szybko okazało się jednak, że za wykonane prace wykonawca chce ostatecznie więcej, niż zakładano. O ile? Niespełna 0,5 mln złotych netto.

- Uwzględniając stawkę podatku VAT, kwota ta byłaby oczywiście wyższa. Zdecydowaliśmy, że nie przyjmiemy zaproponowanego przez wykonawcę rozwiązania i wystąpiliśmy do Prokuratorii Generalnej w Warszawie. Poprosiliśmy również wykonawcę o przestawienie konkretnych wyliczeń, faktur, które potwierdzałyby jego oczekiwania – poinformował radnych burmistrz Górski.

I przypomniał, że przystępując do przetargu, wykonawca miał dysponować gwarancją dostawy materiałów w określonych cenach, więc, zdaniem Górskiego, posiadał wiedzę, pozwalającą na odpowiednie skalkulowanie wszystkich kosztów. Postępowanie związane z wyłonieniem wykonawcy prowadzone było w marcu 2022 roku, tuż po wybuchu wojny na Ukrainie, dlatego też, zdaniem burmistrza Górskiego, wykonawca miał wiadomość, że ceny mogą się zmienić z dnia na dzień.

- Potwierdzenie w postaci faktur nie pojawiło się. Pojawiła się natomiast kalkulacja biegłego, który wyliczył, że inwestycja kosztowała ok. 10% więcej, niż zakładała kwota przestawiona w przetargu. Poinformowano nas, że to i tak dosyć „optymistyczne” wyliczenia, ponieważ ustawodawca zakłada możliwość, że te koszty mogą wzrosnąć nawet o 50% - wyjaśnia burmistrz Górski.

Prokuratoria pojednawcza wydała decyzję, wedle której gmina prawdopodobnie dopłaci, ale niecałe 250 tys. Przypomnijmy, że według oferty przedstawionej w przetargu, wykonawca miał zainkasować nieco ponad 5,5 mln zł.

- Mamy nadzieję, że na tym zakończymy nasze rozmowy z wykonawcą. Od decyzji prokuratorii można się oczywiście odwołać, ale czy wykonawca skorzysta z tej możliwości? Trudno to w tej chwili ocenić. Ustawowe terminy nie ostały jeszcze przekroczone. W każdym razie nie chcielibyśmy wkraczać na drogę sądową. To zawsze rodzi dodatkowe, niepotrzebne napięcia i koszty – podsumowuje sprawę oczyszczalni burmistrz Górski.

Czytaj także: