Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Chełm. Co wykopano pod starym wyjściem z podziemi? Nawet archeolog jest zaskoczony...

Podczas prac budowlanych przy ul. Przechodniej znaleziono wiele ciekawych zabytków. Archeolog sugeruje, by w nowym budynku zrobić ekspozycję z tych zbiorów.
Chełm. Co wykopano pod starym wyjściem z podziemi? Nawet archeolog jest zaskoczony...

Przy ulicy Przechodniej, czyli w miejscu starego wyjścia z chełmskich podziemi, wznowiono prace budowlane. Nadzór archeologiczny sprawowany jest już tylko nad najgłębszymi obiektami.

- Kopię już w Chełmie wiele lat, a jestem zaskoczony skalą bogactwa i rozległości chronologicznej tych znalezisk - mówił na antenie Radia Bon Ton dr Stanisław Gołub, prowadzący badania archeologiczne w Chełmie.

Okazuje się, że na naszym terenie udało się zachować ciągłość osadniczą od XIII do XX wieku. Oznacza to, że między murami budowli, które stały tutaj, znalazły się obiekty ziemne i półziemianki o konstrukcji słupowej, a także obiekty śmietniskowe, czyli jamy odpadowe, gdzie wyrzucano pozostałości żywności i różne przedmioty użytkowe z czasów średniowiecza. 

Podczas prac archeologicznych znaleziono m.in. kilkadziesiąt sztuk bransolet ze szkła zdobionego, a czasami nawet złoconego. Oznacza to, że był to teren zamieszkiwany już wtedy przez elity, czyli przez osadników którzy byli bardziej majętni. 

- O ile wczesne średniowiecze, czyli czasy Daniela Romanowicza i całe osadnictwo i potężne palatium, było bardzo rozwinięte, to o późniejszym średniowieczu już niewiele wiemy. Tylko tyle, że Kazimierz Wielki zdobywał Chełm i zamek chełmski. Pozostałością tego czasu  jest znaleziony przy ul. Przechodniej ciężki bełt kuszy oblężniczej - mówi archeolog.

W obiektach średniowiecznych znaleziono też ceramikę z białej gliny. Są to cienkościenne naczynka, zdobione ornamentem dookolnym, rytym i malowanym brązową farbą. 

- To się potem w dziejach praktycznie nie powtarzało, bo nastały inne mody. Później pojawiły się naczynia siwe i szkliwione. Znaleziona przez nas teraz ceramika jest wyjątkowa. Udało się wydobyć sporo naczyń i co ciekawe, część z nich da się wykleić - dodaje dr Gołub.

Potem nastąpił okres osadniczy nowożytny. Z tego czasu też zachowały się w tym miejscu pozostałości dużego lub dwóch mniejszych budynków, z konstrukcją łuku, który przykrywał nawarstwienia ziemne wejść do obiektów górniczych.

- W tym miejscu znaleźliśmy też przepiękne zabytki, np. ceramikę szkliwioną z ornamentyką w postaci kolorów, stempli czy zygzaków. To jest ta ceramika z XVI, XVII, XVIII wieku. Mamy też bardzo bogato zdobione kafle o ornamentyce roślinnej. Po raz pierwszy znaleźliśmy w Chełmie kafel postaciowy, tzn. jest na nim twarz. Takie kafle częściej występowały we Włoszech. Znaleźliśmy też wyjątkowy kafel z orłem - opowiada archeolog.

Jak się okazuje, na przestrzeni wieków starsze kamienice nie były niszczone, tylko wbudowywane w układ przestrzenny. Tym sposobem w XIX i XX wieku powstała zabudowa traktowa rynku, zarówno od strony placu Łuczkowskiego, jak i od ul. Przechodniej. Znaleziono nawet fragment podstawy balkonu z kutego żeliwa.

Podczas prac archeologicznych odkryto też chełmskie lochy. Do czego służyły?

- W XVI- XVIII wieku były problemy z przechowywaniem żywności. Było ciepło, nie było lodówek, a Chełm miał takie właśnie naturalne lodówki. Były nimi wybierzyska kredowe, w których była stała temperatura 9-11 stopni. Dla tych celów górnicy chełmscy budowali tzw lochy. Były to niższe piwnice, poniżej piwnicy murowanej. Czyli stał dom, później była piwnica z cegły lub kamienia i szyją murowaną bądź szyją z kredy i schodziło się na głębokość 6-8 m do piwnicy o szerokości 2 m z pólkami po obu stronach, na których przechowywano żywność - tłumaczy dr Gołub

Jeden z takich obiektów jest właśnie eksplorowany. Jak zapowiada archeolog - nie zostaną one zniszczone przez wykop i konstrukcję skrzyni nowego budynku. Obiekt zostanie odcięty tamą, tak jak robią to górnicy, a przedtem zasypany piaskiem. 

Znaleziono też bardzo dużo monet, co ułatwia datowanie innych odkryć. Kafle i ceramika z XVII i XVIII wieku jest bardzo dobrze datowana szelągami Jan II Kazimierza Wazy (1660 -1666). Okres średniowiecza jest datowany najstarszymi polskimi monetami, czyli denarami z XV wieku. 

- Reasumując, mamy przepiękny teren z bardzo dużą ilością obiektów od XIII do XX wieku, w tym kilka obiektów górniczych. Odkrycia były bardzo ważne, praca wyjątkowo trudna, bo na dużej głębokości i w ciężkich warunkach, ale znacznie się to przyczyniło do poznania historii Chełma - podsumowuje ekspert.

Znalezisk jest bardzo dużo. Dr Gołub oblicza, że nawet między 5 000 -10 000. Teraz zabytki będą czyszczone, zapisywane, inwentaryzowane i opisywane. 

- Moim zamiarem jest pokazanie tych zabytków, żeby nie przepadły w muzealnych archiwach. Wydaje mi się, że władze miasta powinny przewidzieć w tym nowym budynku rodzaj ekspozycji z tego miejsca - dodaje dr Gołub.

Poniżej galeria zdjęć:

Czytaj także:

Powiązane galerie zdjęć:

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama