Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama baner reklamowy
Reklama Stachniuk Optyk

Chełm. Jak sąsiedzi trują zwierzęta! Resztki do kosza, a nie na trawnik!

Ktoś może nie mieć złych intencji, ale tak naprawdę, wyrzucając przed blok jedzenie, robi zwierzakom krzywdę. - Byłam z psem na spacerze. Złapał kawałek jakiegoś mięsa, leżącego pod balkonami. Nie udało mi się go wydrzeć z pyska. Szybko połknął. Po kilku godzinach zaczął wymiotować. Konieczna była wizyta u weterynarza i leki - skarży się chełmianka. Niestety, niektórzy mają nawyk pozbywania się resztek przez balkon czy okno. Tymczasem - jak się okazuje - takie zachowanie jest karalne.
Chełm. Jak sąsiedzi trują zwierzęta! Resztki do kosza, a nie na trawnik!

Mieszkańcy tłumaczą się, że w ten sposób dokarmiają ptaki, bezdomne koty i inne zwierzęta, a tak naprawdę rozpasają głównie szczury. Nasi czytelnicy skarżą się natomiast, że wychodząc z psem na spacer, muszą bardzo uważać, by pozostawionych bezładnie w miejscach publicznych resztek nie zjadały ich pupile. 

- Niektóre psy, szczególnie rasowe, mają bardzo delikatne żołądki. Mogą jeść tylko specjalistyczną karmę. Wiadomo jednak, że zakazany owoc smakuje najbardziej, więc rzucają się na swą zdobycz, którą zauważą na trawniku i szybko ją pochłaniają. Czasami resztki są już zepsute, zgniłe, spleśniałe i mogą doprowadzić do poważnych chorób - mówi pani Joanna, właścicielka czworonoga. - Zdaję sobie sprawę, że niektórzy być może wierzą w to, że w ten sposób dokarmiają potrzebujące bezdomne zwierzaki, ale jeśli ktoś się na to decyduje, powinien to robić z głową - jedno miejsce, czysta miska, pilnowanie, by żywność się nie psuła...

- Ludzie nie zdają sobie sprawy, że w ten sposób mogą zatruć psa? Człowiek po takich zepsutych resztkach się zatruje, a pies niby nie? - pyta oburzona czytelniczka.

Niektórym wydaje się, że, gdy wyrzucają kości z zupy, spleśniały chleb czy wątpliwej świeżości mięso - dokarmiają bezdomne zwierzęta. Otóż nic bardziej mylnego.

- Przez takie zachowania tak naprawdę trujemy zwierzęta bezdomne, dzikie, a także psy, z którymi właściciele wychodzą na spacer. Bardzo często przychodzi do nas opiekun z psem czy kotem, który zatruł się jedzeniem leżącym w miejscu publicznym. Przecież w takim mięsie jest jad kiełbasiany, a to zwyczajna trucizna! Ludziom trzeba tłumaczyć, edukować ich - NIE WOLNO WYRZUCAĆ RESZTEK JEDZENIA NA TRAWNIKI! - apeluje Katarzyna Zapaśnik, lekarz weterynarii.

Pan Damian mieszkający na osiedlu Dyrekcja Dolna opowiada nam o swojej przykrej historii:

- Wychodzę z psem 4-5 razy dziennie. Nie zawsze jestem w stanie go upilnować. Ma to do siebie, że chodzi i obwąchuje trawy, drzewa... a od tego wystarczą już tylko sekundy, żeby coś złapał. Kilka dni temu w taki sposób zjadł kawałek wędliny. Na trawniku pod blokiem leżało kilkanaście plastrów i kiełbasa. Wyraźnie było widać, że jest spleśniała. Wyciągnąłem mu z pyska, ile mogłem, ale niestety część zjadł. Kilka godzin później pies chodził osowiały, bez sił, wymiotował. Czy ludzie zupełnie nie myślą? Przecież takie zachowanie jest karalne!

Zgodnie z artykułem 145 Kodeksu wykroczeń (o zaśmiecaniu miejsc publicznych): "kto zanieczyszcza lub zaśmieca obszar kolejowy lub miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny nie niższej niż 500 złotych." Jeżeli taka sprawa trafi do sądu, wtedy kara grzywny może wynieść nawet do 5 tys zł!

Kierownik administracji Chełmskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Stanisław Joachimowicz zapewnił nas, że ponownie zostaną rozwieszone ogłoszenia dotyczące zakazu dokarmiania zwierząt. 

- Dla dla nas też kłopot. Pamiętajmy, że pozostawione jedzenie jest przynętą dla dzikich zwierząt. Później mieszkańcy dziwią się, że przy blokach pojawiają się np. lisy lub nie można pozbyć się szczurów. Odpady powinno się wyrzucać do przeznaczonych do tego kontenerów, a nie obok nich lub na trawnik - dodaje pracownik CHSM-u.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Niko 15.06.2023 01:51
Oh jaki śliczny piesek na zdjęciu!

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: LoloTreść komentarza: Donos jak za komuny.Data dodania komentarza: 17.05.2024, 12:42Źródło komentarza: Gm. Leśniowice. Pierwsze „drogowe koty” poszły za płotyAutor komentarza: AjkTreść komentarza: Mogą mieć Niemcy, mogą mieć Ukraińcy, a POlicyjna i KOlaborancyjna junta rebe Tuska będzie latała i jeździła z Berlina a za energię płaciła Niemcom i Ukraińcom. Hołota marszałków od strzelania do górników, łapówkarze, złodziejska kasta sprzedająca polski majątek, pociotki bolszewickiej elity Aborygenów próbuje wywłaszczyć polskie rolnictwo na rzecz EUrokołchozu, pozostałych wywłaszczyć dyrektywą budynkową. A rebe Tusk ma się dobrze i cała jego gmina .Data dodania komentarza: 17.05.2024, 10:58Źródło komentarza: Powiat chełmski. Ukraińcy budują, ale o zdanie pytają nasAutor komentarza: FlorentynaTreść komentarza: Nie musisz rozumieć, ważne że masz płacić.Data dodania komentarza: 17.05.2024, 08:48Źródło komentarza: Podatek od psów już jest. Teraz ich właścicieli czeka kolejny obowiązek. Sprawdź jakiAutor komentarza: mieszkańcyTreść komentarza: Co, bawimy się w donosik?Data dodania komentarza: 17.05.2024, 08:46Źródło komentarza: Gm. Leśniowice. Pierwsze „drogowe koty” poszły za płotyAutor komentarza: kierowca bombowcaTreść komentarza: bolce zaczynaj szaleć - na rejowieckiej to se zrobił tor wyścigowyData dodania komentarza: 17.05.2024, 08:39Źródło komentarza: Wymusił pierwszeństwo na skrzyżowaniu. Pasażerka wylądowała w szpitalu
Reklama
Reklama
Reklama