Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Uczniowie na granicy

Ile lizaków zmieściłoby się w jednym tirze, czy z zabieranych produktów pochodzenia zwierzęcego można gotować obiady i czy gdyby przez granicę jechał nielegalny słoń to celnicy by go znaleźli? Na te i inne trudne pytania odpowiadali uczniom Szkoły Podstawowej w Okszowie celnicy z przejścia granicznego w Dorohusku.
Uczniowie na granicy

Kilkunastu pierwszaków z podstawówki w Okszowie odwiedziło pod koniec września Drogowy Oddział Celny w Dorohusku. Wycieczka miała szczególny charakter, bo odbywała się pod hasłem „Poznajemy pracę naszych rodziców”. Podczas spaceru po przejściu granicznym dzieci z zainteresowaniem słuchały o zadaniach, jakie wykonują w naszym kraju celnicy. Szczególną ciekawość małych gości wzbudziła tajemnicza bramka do wykrywania metalu w budynku kontroli autokarów oraz obserwacja funkcjonariuszy podczas przeszukiwania pojazdów.

Niezwykłą atrakcją było też oglądanie z bliska mostu granicznego między Polską a Ukrainą, zwłaszcza że towarzyszyło temu symboliczne przekroczenie linii granicznej – i to bez paszportu. Mnóstwo nowych wrażeń pobudziło dziecięcą wyobraźnię i skłoniło do zadawania niekiedy zaskakujących pytań. Korzystając z obecności na miejscu Straży Granicznej i Inspekcji Transportu Drogowego dzieci mogły obejrzeć też sprzęt do kontroli używany przez obie służby w codziennej pracy.

Spotkanie sprawiło dużą przyjemność tak uczniom, jak  i dorosłym. Goście opuszczali przejście graniczne w Dorohusku w dobrych humorach i z pamiątkowymi gadżetami, które będą im przypominały o przeżytej przygodzie.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama