Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama baner reklamowy
Reklama baner reklamowy

Władze powiatu poparły protest rolników na ulicach Chełma [FOTO+WIDEO]

Władze powiatu chełmskiego od początku bardzo aktywnie włączyły się w działania na rzecz poprawy obecnego położenia rolników. Za znaczący akt tego poparcia uznać można również osobiste włączenie się w akcję protestacyjną starosty chełmskiego Piotra Deniszczuka.
Władze powiatu poparły protest rolników na ulicach Chełma [FOTO+WIDEO]

Autor: Starostwo Powiatowe w Chełmie

O niepokojącej sytuacji na rynku skupu zbóż, ale i innych płodów, władze powiatu chełmskiego alarmowały tuż przed ubiegłorocznymi żniwami, na przełomie czerwca i lipca. Na lipcowej sesji rady powiatu chełmskiego podjęto decyzję, aby w formie oficjalnego stanowiska, którego treść uzgodniono na obradach, zaalarmować najważniejsze instytucje UE oraz polskie władze – premiera Mateusza Morawieckiego oraz ministra rolnictwa i rozwoju wsi Henryka Kowalczyka.

Podczas listopadowej sesji rady powiatu problem taniejących zbóż pojawił się ponownie. Wicestarosta chełmski Jerzy Kwiatkowski deklarował wówczas, że stosowny dokument trafił do wszystkich decyzyjnych podmiotów, a on sam jest w trakcie organizowania merytorycznego spotkania w ministerstwie. 

- Sądzę, że w przyszłym tygodniu (pomiędzy 5 a 9 grudnia – przyp. red.) udamy się na takie spotkanie razem z rolnikami i przewodniczącym komisji rolnictwa. Chcemy pochylić się nad sytuacją rolników z jak największym zaangażowaniem – informował na sesji wicestarosta chełmski Jerzy Kwiatkowski.

Podczas, gdy starostwo próbowało wypracować formułę spotkania w ministerstwie, odbyło się również spotkanie producentów z przedstawicielami Zamojskich Zakładów Zbożowych. Część z nich sprzedała tam nawet wyprodukowane przez siebie płody.

- Jestem w trakcie organizowania spotkania starostów z naszego regionu. Wypracujemy wspólne stanowisko, które będziemy chcieli następnie przedstawić na spotkaniu w ministerstwie rolnictwa. Przewiduję, że również powinno odbyć się w najbliższym czasie – informował już w grudniu wicestarosta chełmski Jerzy Kwiatkowski.

Dziś wiemy już, że do spotkania doszło, ale ministerstwo nie przedstawiło po nim żadnych konkretnych rozwiązań. Minister Kowalczyk do problemów odniósł się zresztą w formie pisma, jakie dostarczono na ręce starosty Piotra Deniszczuka. Reasumując zawarte w nim treści, można stwierdzić, że ministerstwo wydaje się pozostawać bezwolne wobec narzuconych mu niejako rozwiązań. Minister Kowalczyk zaznacza, że wynikają one z umów zawartych zarówno z samą Ukrainą, jak i szerzej - strukturami UE. Stwierdzono w zasadzie wprost, że proces napływu zboża zza wschodniej granicy musi trwać i nie istnieje nań żadna adekwatna odpowiedź. Przyjęto pewną politykę i władze nie zamierzają z niej rezygnować. 

W ostatnich dniach rolnicy podjęli decyzję, aby swój sprzeciw, poparty zresztą słusznymi obserwacjami, wyrazić w bardziej zdecydowany sposób. Zorganizowano masowy protest na ulicach Chełma. Wśród rolników pojawił się również starosta chełmski Piotr Deniszczuk, który sam pozostając ciągle aktywnym rolnikiem, wyraził troskę o przyszłe losy polskiego rolnictwa. 

- Można powiedzieć, że dziś produkcja jest praktycznie nieopłacalna. Zarówno zbóż, jak i rzepaku. Praktycznie wszystkie gałęzie rolnictwa są zagrożone. Jak by tych zmartwień było mało, to praktycznie większość zarobionych pieniędzy producenci wydali na nawozy i środki ochrony roślin. Te zakupy okazały się bardzo kosztowne. Deklarowano nam, że zboże będzie drożało, że ceny jesienią będą wyższe. Dziś okazuje się, że jest odwrotnie. Dzisiaj rozmawialiśmy nawet o tym, że cena pszenicy to ok. 950 zł za tonę. Przy obecnych kosztach jest po prostu za niska. Chciałbym, jeśli mogę to uczynić, zaapelować o to, aby ten protest – skądinąd słuszny, te postulaty są przecież słuszne – przebiegał w uporządkowany sposób. Krzykiem, wyzwiskami, awanturami nic nie osiągniemy. Jeśli jednak wszyscy rolnicy – i ci więksi, i mniejsi – będziemy wszyscy razem – to sądzę, że cel zostanie osiągnięty. Chciałbym jednak, abyśmy działali w sposób stanowczy, ale kulturalny. Nie chodzi o to, aby ktoś krzyknął głośniej, zamanifestował swoje ambicje polityczne. Idzie o to, aby z tego protestu najwięcej korzyści wyciągnęli sami rolnicy – mówił do protestujących starosta Deniszczuk.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: FlorentynaTreść komentarza: Nie musisz rozumieć, ważne że masz płacić.Data dodania komentarza: 17.05.2024, 08:48Źródło komentarza: Podatek od psów już jest. Teraz ich właścicieli czeka kolejny obowiązek. Sprawdź jakiAutor komentarza: mieszkańcyTreść komentarza: Co, bawimy się w donosik?Data dodania komentarza: 17.05.2024, 08:46Źródło komentarza: Gm. Leśniowice. Pierwsze „drogowe koty” poszły za płotyAutor komentarza: kierowca bombowcaTreść komentarza: bolce zaczynaj szaleć - na rejowieckiej to se zrobił tor wyścigowyData dodania komentarza: 17.05.2024, 08:39Źródło komentarza: Wymusił pierwszeństwo na skrzyżowaniu. Pasażerka wylądowała w szpitaluAutor komentarza: MieszkańcyTreść komentarza: Proszę zainteresować się z sytuacją, jaka panuje w miejscowości Sielec - czyli z budowlanym bublem. Obecnie trwają prace nad przebudową drogi, która przez wiele lat była zaniedbana przez starostwo. I pomimo, że będzie położona nowa nawierzchnia, będzię wykonane porzerzenie, które niby będzie imitować chodnik lub ścieżkę rowerową (co przy ogromnym ruchu w tej miejscowości niewpłynie w 100% na porawę bezpieczeństwa), nie obejdzie się oczywiście bez bubli. Otóż w planach nie przewidziano wykonania rowów oraz przepustów. Część działek zabudowanych oraz pól jest o wiele wyżej niż droga, co jak już widzieliśmy w przeszłości powodowało zalanie i zamulenie błotem drogi, jak również niektórych gospodarstw. Jest niewyobrażalne, że w obecnych czasach projektując drogę za "grube miliony" nie uwzględnia się takich rzeczy. A na facebooku gminy p. wójt chwali się, jak to z jej inicjatywy zorganizowano spotkanie z przedstawicielami starostwa w celu porozumienia. Szkoda że na etapie projektowania (za co odpowiada gmina), nie zorganizowano zebrania, nie porozmawiano z mieszkańcami, aby weliminować takie niespodzianki. Teraz trwa przerzucanie odpowiedzialności za tę sytuację. Starostwo zasłania się brakiem miejsca w pasie drogowym, a wystarczyło uporządkować przed budową kwestię wielu ogrodzeń, które są postawione w pasie drogowym. W miejscowości Kasiłan jakoś nie było problemu z wstawianiem przepustów pod wjazdami. Kolejnym bublem jest niewykonanie poszerzenia drogi od skrzyżowania w Sielcu do kolejnego skrzyżowania w Kumowie. Jak mają się poruszać piesi?Data dodania komentarza: 17.05.2024, 08:23Źródło komentarza: Gm. Leśniowice. Pierwsze „drogowe koty” poszły za płotyAutor komentarza: TomekTreść komentarza: Tak, myśli. To jedyny rodzaj elektrowni, który najeźdźca będzie musiał oszczędzić. Elektrownie konwencjonalne są nagminnie ostrzeliwane i niszczone.Data dodania komentarza: 17.05.2024, 07:03Źródło komentarza: Powiat chełmski. Ukraińcy budują, ale o zdanie pytają nas
Reklama
Reklama
Reklama