Najpierw ją obmacywał i zmuszał do innych czynności seksualnych. Gdy była starsza, zaczął z nią sypiać. Dziewczyna przez kilka lat przeżywała koszmar. Sprawa wyszła na jaw, gdy nałykała się tabletek, by popełnić samobójstwo. 24-latek w sierpniu stanął przed sądem. Krótki proces toczył się za zamkniętymi drzwiami. W poniedziałek zapadł nieprawomocny wyrok.
Dramat dziewczynki mógł trwać nawet sześć lat. Jak wynika z aktu oskarżenia, próbowała popełnić samobójstwo dopiero trzy lata po tym, jak po raz ostatni brat ją wykorzystał. Zdaniem psychologów był to efekt tzw. zespołu stresu pourazowego. Po tym zdarzeniu ktoś powiadomił anonimowo pracownicę opieki społecznej, że dziewczyna chciała się zabić, bo była molestowana.
Wtedy o sprawie dowiedziała się prokuratura. Śledczy zbadali wszelkie okoliczności, przesłuchali świadków. Ustalili, że nastolatka mieszkała z bratem i babcią. Rodzice często pracowali za granicę. Jak wynika z prokuratorskich ustaleń, w tym czasie dziewczynka była wykorzystywana przez starszego brata. Jeszcze 2007 roku podobno mężczyzna zaczął obmacywać siostrę i zmuszać ją do innych czynności seksualnych. Trzy lata później już z nią sypiał. Podczas wykorzystywania seksualnego ponoć był wobec siostry brutalny.
W 2013 r. nastolatka opowiedziała o przykrych doświadczeniach matce. Ta rozdzieliła rodzeństwo, przenosząc młodego mężczyznę do krewnych. Po jakimś czasie podejrzany wyjechał do pracy za granicę.
Został zatrzymany i tymczasowo aresztowany 28 grudnia ubiegłego roku. Wyraził żal za swoje czyny, a specjaliści uznali, że ma skłonności pedofilskie. Groziło mu do 12 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze