Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Morze alkoholu w internecie. Czy to jest legalne? PARPA rozkłada ręce

Internet jest pełen reklam alkoholu. Chociaż polskie prawo jest pod tym względem jasne: wódki w ogóle nie można reklamować.
Morze alkoholu w internecie. Czy to jest legalne? PARPA rozkłada ręce

Autor: iStock

Kolejną już dyskusję na ten temat wywołał tym razem Jan Śpiewak, aktywista miejski z Warszawy. Na celownik wziął dwa znane nazwiska: Janusza Palikota i Kubę Wojewódzkiego. Pierwszy to były polityk, który porzucił ją i wrócił do biznesu. Produkuje wódkę, piwo i inne alkohole. Drugi to znany showman i biznesowy partner Palikota.

Internet jest pełen wpisów, postów i relacji dotyczących produktów obu panów. Reklamują oni swoje alkohole, zachęcając zarówno do kupna, jak i zainwestowania w ich przedsięwzięcie.

- Złożyłem zawiadomienie do prokuratury na Palikota i Wojewódzkiego o możliwości popełnienia przez nich przestępstwa z art. 452 Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Od miesięcy ta dwójka arcypatusów łamie prawo, reklamując wódkę w internecie - napisał w sieci Śpiewak.

Prawo, na które się powołuje, jest jasne: wódki w ogóle nie można reklamować. Piwo w radio i telewizji można promować od godziny 20. Żadna taka reklama nie może kojarzyć się z podniesieniem atrakcyjności spożywającego alkohol, z osiągnięciem sukcesu zawodowego, z aktywnością fizyczną. Reklama nie może być skierowana do dzieci i młodzieży.

Dopuszczona jest tylko reklama, która „nie zawiera stwierdzeń, że alkohol posiada właściwości lecznicze, jest środkiem stymulującym, uspakajającym lub sposobem rozwiązywania konfliktów osobistych; nie zachęca do nadmiernego spożycia alkoholu; nie przedstawia abstynencji lub umiarkowanego spożycia alkoholu w negatywny sposób” - czytamy w Ustawie o wychowaniu w trzeźwości.

Za złamanie tych przepisów grozi kara od 10 tys. zł do 500 tys. zł. Tymczasem w internecie można bez problemu natknąć na reklamy trunków Palikota i Wojewódzkiego.

Jak to jest u nas z tą reklamą?

Otóż mamy z nią w Polsce spory problem. Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych wiele razy biła na alarm. W maju tego roku podała, że w ciągu ostatnich 10 lat PARPA złożyła ponad 100 zawiadomień do prokuratury w sprawie nielegalnych reklam alkoholu. Większość z nich dotyczyło działań w internecie. Agencja punktuje, że takie treści, np. na Facebooku, są dostępne nawet dla osób, które nie są zalogowane na portalu. Niestety większość spraw jest przez śledczych umarzana.

W 2021 r. Polacy wydali na alkohol rekordowe 40,4 mld zł, czyli o 1,4 proc. więcej niż rok wcześniej. Zgodnie z badaniami PARPA - aż 67 proc. Polaków uważa alkohol za taki sam, powszechny produkt jak woda czy chleb.

100 tysięcy odszkodowania

Wróćmy jednak do Palikota i Śpiewaka. Przedsiębiorca i były polityk już odpowiedział aktywiście. W filmie umieszczonym w sieci Palikot nie odnosi się merytorycznie do stawianych zarzutów i nie przedstawia stanowiska prawnego. Mówi tak: - W związku z naruszeniem dóbr osobistych składamy pozew o odszkodowanie wysokości 100 tys. zł na rzecz wskazanej przez nas organizacji pożytku publicznego.

Palikot nazywa Śpiewaka „pupilem władzy” i przypomina, że aktywista został prawomocnie skazany za podanie nieprawdziwych informacji w sprawach o reprywatyzację kamienic. Został ułaskawiony przez prezydenta Andrzeja Dudę.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklama
KOMENTARZE
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama