Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Chełm: Ksiądz uwierzył oszustowi

Mężczyzna podający się za policjanta zadzwonił do jednego z kościołów w Chełmie i pod „bajeczką” próby włamania na rachunek bankowy nakłonił duchownego do podania danych do karty bankomatowej. Ksiądz prawdopodobnie w ostatniej chwili uchronił kasę...
Chełm: Ksiądz uwierzył oszustowi

Autor: Fot. Policja Chełm

Do zdarzenia doszło w czwartek (3 lutego) w Chełmie.

- Z relacji zgłaszającego wynika, że na numer telefonu kościoła zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Informował swoich rozmówców o tym, że pieniądze na rachunku bankowym są zagrożone - mówi komisarz Ewa Czyż, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.

- Dla uwiarygodnienia zaproponował, żeby sprawdzili i potwierdzili jego dane służbowe, wybierając numer 112 bez rozłączania się. Gdy już wzbudził zaufanie, nakłonił do podania danych karty bankomatowej. Gdy pokrzywdzony zorientował się, że bez jego wiedzy realizowana jest wypłata na kwotę 5 tysięcy złotych, zablokował w banku transakcję.

W piątek nie było jeszcze wiadomo, czy oszustowi udało się przelać te pieniądze. Pewne jest natomiast, że nie przeprowadzi już na tym koncie żadnej innej transakcji. Policjanci ustalają, czy doszło do nieuprawnionej wypłaty środków pieniężnych z rachunku bankowego.

To nie pierwszy taki przypadek. Oszuści cały czas udoskonalają metody swojej działalności i wykorzystują każdą okazję, aby wyłudzić pieniądze. W ostatnim czasie duchowni coraz częściej stają się celem przestępców.

Kilka dni temu ksiądz z podlubelskiej parafii stracił w ten sposób 58 tys. złotych. Oszust oświadczył, że pieniądze na rachunku parafii są zagrożone i może dojść do kradzieży środków przez pracownika banku. By uniknąć utraty pieniędzy, polecił mu przelanie oszczędności na prywatny rachunek. Jednocześnie fałszywy policjant poprosił o podanie danych do logowania na konto, aby służby mogły nadzorować całą operację. Duchowny uwierzył w historię oszusta i wykonał wszystkie polecenia. Niedługo później zorientował się, że 58 tysięcy złotych zniknęło z konta na amen...

- Apelujemy o zachowanie ostrożności w przypadku otrzymania tego typu telefonów. Nie dajmy się zwieść rozmówcom. Zanim podejmiemy jakiekolwiek działanie, rozłączmy rozmowę i zweryfikujmy, czy przekazywane nam informacje są faktycznie prawdziwe – ostrzega rzeczniczka. - Oszuści podszywają się pod różne osoby i wciąż tworzą nowe legendy, chcąc wyłudzić od nas pieniądze. Dajmy sobie czas na zastanowienie i nie działajmy pochopnie. Być może uchroni nas to od stania się ofiarą oszustwa.

Czytaj także: Spadł z kładki do rzeki

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama