Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama baner reklamowy
Reklama Twój Agent Ubepieczenia

Chełm: Więzienie za gwałt podczas odwiedzin

Młoda kobieta przyszła na chwilę do koleżanki. Nie było jej w domu, ale drzwi otworzył znajomy, który tam pomieszkiwał. Najpierw był miły, a potem ponoć się na nią rzucił, zaczął obmacywać i nie przyjmując sprzeciwu, wykorzystał ją. Za chwilę wymuszonego seksu został skazany na dwa lata pozbawienia wolności. Wyrok musi się jeszcze uprawomocnić.
Chełm: Więzienie za gwałt podczas odwiedzin

Ma też zapłacić poszkodowanej 10 tys. złotych zadośćuczynienia za krzywdy i przez trzy lata nie może do niej podchodzić bliżej niż na 100 metrów i kontaktować się z nią.

32-latek, podejrzany o gwałt, w sierpniu trafił do tymczasowego aresztu, potem z niego wyszedł po wpłaceniu 40 tys. zł poręczenia majątkowego. Na wolności czekał na zakończenie procesu. Wyrok zapadł 10 grudnia.

Jak pisaliśmy, do zdarzenia doszło 21 sierpnia ub. r. Młoda kobieta przyszła w odwiedziny do koleżanki. Nie było jej w domu, za to zastała jej lokatora. Znała go od około dwóch lat, więc nie podejrzewała, że coś jej z jego strony grozi. Zaproponował, żeby poczekała, bo koleżanka jest z siostrą na zakupach i pewnie niedługo wrócą.

Mężczyzna poczęstowała ją piwem. Trochę rozmawiali, oglądali telewizję. On, niczym nieskrępowany, leżał na łóżku. W pewnym momencie zaproponował, by położyła się obok niego. Odmówiła, ale nalegał. Jak ustalili śledczy, niespodziewanie chwycił ją za kolana i położył na łóżku na plecach. Zaczął ją przyciskać do materaca, bo się wyrywała, i dotykać jej intymne miejsca. Nie reagował na słowa sprzeciwu. Jak zeznała śledczym pokrzywdzona kobieta, próbowała go odepchnąć i wstać, ale on był silniejszy. Prosiła, by przestał, jednak bezskutecznie. Dotykał jej pośladki, aż w końcu zdjął jej majtki i zaczął gwałcić. W pewnym momencie wyswobodziła się, ale tylko na chwilę, bo za moment dorwał ją i rzucił na łóżko w innym pokoju.

Gdy było już po wszystkim, zabrała swoje rzeczy i uciekła. Zadzwoniła do chłopaka, który po nią szybko przyjechał. Przyznała mu się, że została zgwałcona. Zdradziła to też swojej koleżance, która – jak się okazało – nie była na zakupach w sklepie, ale w drodze na wakacje. O tym traumatycznym zdarzeniu powiadomiła także policję.

Co ciekawe, ponoć dwa dni później przyszła do niej matka podejrzanego o gwałt mężczyzny i prosiła, by wycofała zeznania. Podobno proponowała za milczenie 25 tys. złotych.

32-latek nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Potwierdził, że seks był, ale za zgodą kobiety. Sąd mu jednak nie uwierzył…

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
andy 22.12.2021 18:40
goło***c niech se kupi kozę

sadcfdaa 21.12.2021 18:25
_ _ _

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama