- Jak komunikacja miejska była płatna, to bezdomni siedzieli na przystankach, ale do autobusów się nie pchali. Teraz jeżdżą sobie całymi trasami - żali się pani Jolanta z Chełma. - W autobusach smród, widok też nie jest zbyt ciekawy. Niby nic nie robią, tylko siedzą albo podsypiają, ale to nie jest zbyt przyjemne dla pozostałych pasażerów.
Problem zawsze był, ale pogłębił się, gdy w mieście wprowadzona została bezpłatna komunikacja miejska. Skargi od pasażerów dotarły także do spółki.
- Rzeczywiście mamy z tym kłopot - potwierdza Artur Mazurek, kierownik eksploatacji z CLA. - Zgodnie z regulaminem, kierowca może wyprosić taką osobę z autokaru na prośbę pasażerów. Starsi kierowcy doskonale znają tych bezdomnych i reagują, młodsi niekoniecznie.
Napisz komentarz
Komentarze