Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 29 kwietnia 2024 08:43
Reklama
Reklama Reklama MAREX

Cudowne uzdrowienie w chełmskim sanktuarium

Od jesieni pani Katarzyna chorowała na nowotwór. Teraz lekarze twierdzą, że jest zdrowa. Doznała łaski uzdrowienia za wstawiennictwem Matki Boskiej Chełmskiej. - Cała jej rodzina modliła się z wiarą o ten cud - mówi proboszcz parafii Narodzenia NMP ks. Andrzej Sternik.
Cudowne uzdrowienie w chełmskim sanktuarium

Autor: Magda Rumińska

Gdy przed rokiem ks. Sternik powrócił do chełmskiej parafii jako proboszcz, zdecydował o założeniu "Księgi cudów i łask chełmskiego sanktuarium". Na pierwszy wpis nie trzeba było długo czekać.

- Pani Katarzyna przysłała nam spisane odręcznie świadectwo uzdrowienia. Opisuje w nim swoją historię. Czekamy jeszcze na opinię lekarza, która potwierdzi, że kobieta wyzdrowiała, choć nie była poddana operacji. W jej przypadku zabieg miał być konieczny - tłumaczy kustosz chełmskiej bazyliki.

Kobieta pochodzi z Puław. Ma 38 lat. Jej rodzina jest dobrze znana chełmskiemu proboszczowi. To jego parafianie. Zanim powrócił do Chełma, sprawował posługę duszpasterską jako proboszcz w parafii Miłosierdzia Bożego w Puławach.

- Cudownie uzdrowiona modliła się przed obrazem Matki Bożej Chełmskiej, w jej intencji odprawione zostały: nowenna do Matki Bożej, modlitwa różańcowa, msze święte. Dostała od nas także obrazek z modlitwą, która jest obecna przy wizerunku Matki Bożej Chełmskiej od kilkudziesięciu lat - tłumaczy proboszcz.

Gdy pani Katarzyna wyjeżdżała na operację, mama przypomniała jej, żeby zabrała ze sobą obrazek Matki Bożej Chełmskiej. To jest zapisane w świadectwie, które parafia otrzymała. Podczas badań przedoperacyjnych lekarze stwierdzili, że nie ma niczego, co wymagałoby interwencji chirurgicznej.

Zobacz też: Noc Kultury 2017 - zdjęcia i filmy!

- Jeszcze tego samego dnia rodzina zadzwoniła do mnie z radosną wiadomością, że operacji nie będzie - relacjonuje ks. Sternik. - To jest piękne i ja w to wierzę. Kto nie wierzy, będzie sobie to zdarzenie pewnie różnie interpretował. Ma do tego prawo i wolną wolę. Może dla kogoś będzie to jednak pomoc w zbliżeniu się do Boga? Pamiętajmy jednak, że to nie obraz zadziałał, czy sanktuarium, ale wiara człowieka. Matka Boża wybrała sobie Górę Chełmską jako miejsce szczególne, miejsce spojrzenia z wiarą w naszą relację osobistą z Matką Najświętszą, a przez to relację z Bogiem. Ten obraz prowadzi nas, tak po ludzku, pomaga wyobrazić sobie postać, z którą rozmawiamy, do której prosimy o łaskę. Natomiast to jest ciągle relacja żywa, bo miłość jest zawsze żywa. W związku z tym nie dziwi mnie fakt, że ludzie doznają tu łaski.

Podobno coraz częściej do bazyliki pielgrzymują także małżeństwa, które nie mogą mieć dzieci. Liczą na to, że wstawiennictwo Matki Bożej pomoże im w zostaniu rodzicami.

Jak podkreśla proboszcz parafii mariackiej, na Górze Chełmskiej cały czas coś się dzieje. Matka Boża Chełmska działa na tym wzgórzu od 700 lat.

- Biskup Jakuba Susza opisał ponad 700 boskich interwencji. Są to łaski, cudowne uzdrowienia, pomoc w różnych życiowych sprawach. To dzieje się przez cały czas. W samym ubiegłym wieku, kiedy analizowaliśmy księgi parafialne, znaleźliśmy kilka tysięcy mszy w różnych intencjach za pośrednictwem Matki Bożej. Były to prośby, ale i też podziękowania za otrzymane łaski, za pomoc w powrocie do kościoła do wiary, do życia w rodzinie i w różnych innych życiowych sprawach - tłumaczy ks. Sternik. - To miejsce jest łaską dla naszego miasta. Matka Boża szczególnie umiłowała tę ziemię.

We wrześniu tradycyjnie na Górze Chełmskiej odbywać się będą uroczystości odpustowe. Wybiera się na nie także pani Katarzyna z Puław. Chce osobiście podziękować Matce Bożej Chełmskiej za cudowne uzdrowienie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama