Wołyń

W dniach 11–13 lipca w Chełmie odbyły się obchody 82. rocznicy krwawej niedzieli – jednej z najtragiczniejszych kart w historii relacji polsko-ukraińskich. Wydarzenia miały wymiar szczególny dzięki obecności prezydenta elekta dr. Karola Nawrockiego, a także wielu znakomitych gości, parlamentarzystów i mieszkańców miasta.

W dniach 11–13 lipca w Chełmie odbędą się uroczystości upamiętniające 82. rocznicę Krwawej Niedzieli na Wołyniu – jednej z najtragiczniejszych kart w historii XX wieku. Miasto po raz kolejny stanie się miejscem zadumy, pamięci i hołdu dla tysięcy Polaków pomordowanych na Wołyniu. Swoje przemówienie wygłosi m.in. prezydent elekt Karol Nawrocki.

Chociaż na półkach jego domowej biblioteki (bo trudno tu już mówić o skromnej biblioteczce) piętrzą się nadgryzione zębem czasu opasłe tomy, to najciekawsze historie emerytowany nauczyciel odtwarza ze skrawków papieru, przypadkowych rozmów, ulotnych słów i spotkań, z których wiele nosiło znamiona tych ostatnich. I jeśli zapytać go, na czym polega misja regionalisty, odpowie w charakterystyczny dla siebie sposób – opisując jakąś kolejną, pasjonującą przygodę. A może nasza historia – ta „wielka” i ta całkiem lokalna zarazem - nie jest niczym innym jak splotem przypadkowych i nieprzypadkowych sytuacji?

Już od 15 lat Stowarzyszenie Odra-Niemen niesie pomoc tym naszym rodakom, którzy po II wojnie światowej pozostali na terytorium Związku Radzieckiego, a więc historycznych kresach Rzeczypospolitej Polskiej. Rzesza kombatantów i zesłańców topnieje z roku na rok, ale pozostały młode pokolenia, które chcą pozostać wierne ich przesłaniu – Kochaj ojczyznę i myśl samodzielnie. - To testament, którzy pozostawiają nam rodacy za Bugiem – mówi prezes zarządu stowarzyszenia Ilona Gosiewska.

Starosta włodawski Mariusz Zańko, burmistrz Włodawy Wiesław Muszyński oraz członek Zarządu Powiatu we Włodawie Andrzej Rusiński udali się do Kisielina na Ukrainie, by oddać hołd ofiarom Wołynia. W miejscu pamięci upamiętniającym tragedię z 1943 roku, złożyli kwiaty oraz modlili się za dusze zamordowanych tam Polaków.

W Polsce AD 2024 mamy wyraźny problem z Ukrainą, sposobem funkcjonowania ukraińskiego państwa, a tym bardziej trudną do zrozumienia historią. Z jednej strony dostrzegamy ogrom cierpienia, jaki spadł na ukraiński naród 24 lutego 2022 roku, z drugiej jednak wciąż jeszcze nie uporządkowaliśmy swojej wiedzy i pamięci o zbrodniach, które nawet nas współczesnych, wychowanych w kulturze agresji ludzi, po prostu szokują. Brakuje pamięci i politycznej stanowczości. A ofiary czekają. Nie, nie na odwet. Na szacunek. Czeka pani Genowefa ze Srebrzyszcza...