tory

Komenda Stołeczna Policji upubliczniła wizerunki oraz pełne dane dwóch mężczyzn, których Prokuratura Krajowa uważa za sprawców listopadowych zamachów na linii kolejowej Warszawa–Lublin.

Prokuratura Krajowa poinformowała o postawieniu zarzutu pomocnictwa Volodymyrowi B., obywatelowi Ukrainy, który – według śledczych – miał odegrać kluczową rolę w przygotowaniu listopadowych ataków dywersyjnych na linii kolejowej Warszawa–Lublin. Zdaniem prokuratury działał on na rzecz rosyjskiego wywiadu i logistycznie wspierał dwóch głównych organizatorów zamachów.

Dwóm obywatelom Ukrainy przedstawiono zarzuty dokonania aktów dywersji o charakterze terrorystycznym na rzecz rosyjskiego wywiadu. Według Prokuratury Krajowej to oni stoją za uszkodzeniem torów i sieci trakcyjnej na linii Warszawa–Lublin. Mężczyźni uciekli z Polski przez przejście graniczne w Terespolu dzień po zamachach.

Na linii kolejowej Warszawa–Dorohusk w miniony weekend doszło do dwóch prób wykolejenia pociągów. Jak ujawnił premier Donald Tusk, za sabotażem stali dwaj Ukraińcy działający na zlecenie Rosji, którzy po zamachach uciekli na Białoruś. Śledczy – przy wsparciu amerykańskich służb – w krótkim czasie zidentyfikowali sprawców dzięki analizie logowań telefonów, pozostawionej karcie SIM i odciskom palców. Trwają pierwsze zatrzymania, a śledczy mówią już o najpoważniejszej operacji wywiadowczej na polskiej kolei od dekad.

Po serii aktów dywersji na trasie Warszawa–Lublin, w wyniku których uszkodzono tory i sieć trakcyjną, służby przywróciły pełny ruch pociągów. Premier Donald Tusk ujawnił, że za sabotaż odpowiada dwóch obywateli Ukrainy współpracujących z rosyjskimi służbami. Sabotażyści przed polskimi służbami uciekli na Białoruś przez przejście graniczne w Terespolu.

Na razie brane są pod uwagę wszystkie możliwości, łącznie z celowym, wrogim uszkodzeniem torów. Chodzi o bardzo poważną sytuację na trasie kolejowej Lublin-Warszawa.

W środę (25 czerwca) funkcjonariusze chełmskiego Posterunku Straży Ochrony Kolei ujęli dwóch nieletnich sprawców, którzy układali przeszkody na torach. Mogli doprowadzić do tragedii. Na jedną najechał pociąg techniczny. Nastolatkowie przyznali się do popełnionego czynu.

W sobotę (3 maja) doszło do dramatycznego zdarzenia na torach. Po godzinie 11:00, na trasie kolejowej między stacjami Zawadówka i Rejowiec, pociąg osobowy relacji Chełm – Lublin śmiertelnie potrącił ok. 30-letnią kobietę, znajdującą się na torowisku.

Do zderzenia samochodu ciężarowego z lokomotywą doszło na przejeździe kolejowym w Wólce Okopskiej w gminie Dorohusk. Pojazd szynowy uderzył w tył naczepy i na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.

W miejscowości Wał doszło do groźnego wypadku na torach kolejowych. Bus marki volkswagen zderzył się z szynobusem kursującym na trasie Zamość Wschodni – Lublin Północny.

Chciał popełnić samobójstwo? Gdyby nie natychmiastowa reakcja chełmskich sokistów, niedaleko przystanku osobowego Chełm Miasto mogłoby dojść do tragedii.

Soja została wysypana z jednego wagonu składu, który liczy w sumie ich kilkadziesiąt. Pociąg towarowy oczekiwał na przeprawę na bocznicy dworca kolejowego w Dorohusku.

Odśnieżali tory za pomocą tzw. dmuchawy. Najwyraźniej nie usłyszeli, że zbliża się pociąg. Jeden zginął na miejscu, drugi z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala...

W okolicach wiaduktu kolejowego przy ul. Peowiaków w Zamościu lokomotywa pociągu pasażerskiego relacji Kołobrzeg – Hrubieszów uderzyła w leżącego na torowisku mężczyznę. Poszkodowany nieprzytomny trafił do szpitala. Maszynista był trzeźwy.