siekiera

Chełmscy policjanci podczas interwencji domowej zatrzymali 32-latka. Jak się okazało, mężczyzna od kilku miesięcy znęcał się psychicznie i fizycznie nad żoną. Nie tylko ją wyzywał, szarpał i dusił, ale też groził jej pozbawieniem życia.

Sąd Okręgowy w Lublinie utrzymał w mocy decyzję o niezastosowaniu aresztu wobec 42-letniego mieszkańca gminy Chełm, który w bestialski sposób zamordował swojego kota. Prokuratura domagała się tymczasowego aresztowania mężczyzny, jednak sąd uznał, że dozór policyjny będzie w tej sprawie wystarczającym środkiem zapobiegawczym.

42-latek z powiatu chełmskiego złapał swojego kota i siekierą poodcinał mu części ciała. Następnie porzucił martwe zwierzę niedaleko posesji. Mężczyzna został zatrzymany. Grozi mu do lat 5 pozbawienia wolności. Był nietrzeźwy, a swoje zachowanie tłumaczył tym, że kot był agresywny i nie dał się pogłaskać.

Do niecodziennej sytuacji doszło w czwartek (28 listopada) na osiedlu Kościuszki w Chełmie. Ktoś zauważył na parkingu mężczyznę uzbrojonego w nóż i siekierę. Natychmiast zawiadomił policję.

33-latek z gm. Biłgoraj zaatakował siekierą 65-letniego ojca i 45-letniego brata. Młodszy z mężczyzn zmarł, starszy w stanie krytycznym przebywa w szpitalu. Dzisiaj (4 lipca) 33-latek został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Biłgoraju, gdzie usłyszał zarzut zabójstwa i usiłowania zabójstwa. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.