Fabryka Chełm

W poniedziałek, 3 listopada, w chełmskim ratuszu odbyła się nadzwyczajna sesja rady miasta. Powód – informacja o planowanej likwidacji spółki Fabryka Chełm, odpowiedzialnej za budowę biurowca klasy A w centrum miasta. Sesję zwołano na wniosek prezydenta Jakuba Banaszka po tym, jak miasto otrzymało zawiadomienie o planowanym zgromadzeniu wspólników spółki i punkcie dotyczącym jej rozwiązania.

To miała być wizytówka nowoczesnego Chełma, dziś mówi się o likwidacji spółki i utracie miejskiego gruntu. Radni zbiorą się w poniedziałek na nadzwyczajnej sesji, by wysłuchać informacji o „Fabryce Chełm” – projekcie, który miał ożywić centrum miasta, a może skończyć się stratą działki po dawnym PKS.

„Dziura w ziemi. Ch** z tą Polską Wschodnią” – takimi słowami prezydent Chełma Jakub Banaszek podsumował na Facebooku decyzję rządu o zamknięciu jednej z ważniejszych - według niego - inwestycji w mieście. W miejscu dawnego dworca PKS miał powstać nowoczesny projekt Fabryka – biurowiec, miejsca pracy i symbol gospodarczego odbicia. Zamiast tego, mieszkańcy oglądają parkan zasłaniający plac z wykopanym w ziemi ogromnym dołem i frustracje rosną.

Spółka Fabryka Chełm realizuje budowę nowoczesnego biurowca klasy A na terenie dawnego dworca PKS. Mimo że na placu działają archeolodzy, trwają także prace ziemne.