Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Chełm: Dziewczyna z otwartą głową

Ma głowę pełną pomysłów i poetyckich tekstów, a ręce gotowe do ciężkiej pracy. Twardo i konkretnie stąpa po ziemi i w ten sam sposób mówi o tym, co ją inspiruje i wkurza. Zresztą nie tylko mówi – działa i ciężko pracuje, aby wprowadzać zmiany na lepsze – także w naszym mieście. Poznajcie Kaśkę, prezeskę Fundacji "Jest Otwarte".
Chełm: Dziewczyna z otwartą głową
fot. Anna Wójtowicz - Wnuk

Autor: "Dziewczyna z otwartą głową" - Katarzyna Stolarczuk

 - Urodziłam się w Chełmie jako dziecko rocznika przejścia. O czym myśleli ludzie w 1990? Kiedy miałam osiem dni, wybrano Wałęsę. Urodziłam się w czasie przemian, może to – bardziej niż ułożenie planet wobec siebie – dało wyraz wszystkiemu, co robię teraz? - opowiada o sobie otwarcie. - Jestem dzieckiem gier na betonie, kół dyskusyjnych na ławkach przed blokiem, kształtowania zwinności na dwóch poziomach trzepaka i wiedzy o świecie ugruntowanej w opoce pożydowskich chełmskich kamienic - snuje swoją historię.

To zdjęcie pochodzi właśnie z sesji zdjęciowej, która miała być wyrazem uznania dla jej pochodzenia, które sobie bardzo ceni. - Myślę, że bloki, kamienice, kurz i klimat miejski nie znudzą mnie nigdy. Będą we mnie zawsze. I zawsze będą dobrym punktem odniesienia do odpowiedzi na pytanie: "Co z tym zrobiłaś? Gdzie teraz jesteś?" - opowiada z przekonaniem.

Kaśka nie wątpi w to, że na całe nasze życie ma wpływ to, co działo się, kiedy byliśmy dziećmi. Na pytanie, czym się zajmuje, jej odpowiedź jest nietypowa. - Odpowiadam na te reperkusje – mówi i uśmiecha się pod nosem. - Naturalną konsekwencją tysięcy godzin spędzonych z piłką przy nodze jest moja praca w sporcie i kulturze fizycznej – dodaje.

Od pięciu lat prowadzi zajęcia ruchowe, od dwóch pod własną banderą. - Jeśli czytelnik postara się sobie wyobrazić boisko z betonu, z bramkami wymalowanymi na ścianach budynków ADM-u, z wszystkimi atrakcjami, które na przełomie tysiącleci serwowała codzienności społeczność klasy robotniczej – będzie miał choć częściowy obraz tego, skąd wyrosłam. Właśnie na doświadczenie tego świata mam kolejną odpowiedź: pracę w organizacjach pozarządowych, pedagogikę społeczną, w końcu udział w kiełkującej nam pięknie Fundacji "Jest Otwarte". O misji tej fundacji, jaką postawiła sobie razem z pozostałymi zaangażowanymi w nią osobami (Katarzyną Koper, Marią Lewińską, Ryszardem Stawiarskim i Marcjanną Sołopą), Kaśka opowiada z zaangażowaniem i pasją:

- Chciałabym, żeby każdy dzieciak, który tego potrzebuje, miał gdzie przyjść. Żeby każdy, kto jest ofiarą przemocy, miał się do kogo zwrócić. I żeby każdy, bez względu na ustawienia systemowe w zakresie sprawności, przynależności, orientacji, pochodzenia czuł się w towarzystwie moim i mojego zespołu dobrze. I, co może najważniejsze, żeby każdy miał szansę na samodzielne, dobre życie.  

Dlaczego robi to akurat w Chełmie? - Bo w Chełmie, jak i wszędzie indziej, trzeba to robić. Na pewno ważne dla mnie jest działanie w społeczności, z której pochodzę - wyjaśnia i dodaje, że pomimo różnych trudności i wątpliwości, które ją czasem dopadają, nie poddaje się i walczy dalej. - Jestem uparta, to na pewno. Już od dzieciaka w odpowiedzi na każde: "nie możesz" miałam tylko jedną: "no to patrz!". Jak rapował Pjus: "ja nie robię jak wszyscy, na imię nie mam każdy".

Jak mówi, najdotkliwiej swoje granice i możliwości testuje na sobie. – Ścigam się z samą sobą i sprawdzam, gdzie może dojść "girl from the hood" - i dodaje zaraz: - To jest, muszę przyznać, dosyć męczące tak o sobie memłać. O tym, kim jestem, świadczy to, jakie moja praca daje owoce. I ludzie, którzy podjęli szaloną decyzję bycia moimi bliskimi.

Ostatnio Fundacja "Jest Otwarte", we współpracy i dzięki wsparciu Galerii Chełm, dostarczała najbardziej potrzebującym w czasie epidemii paczki z żywnością i środkami czystości. Obecnie Kaśka zaangażowała się w tworzenie inicjatywy "Doba nasza", która promuje działalność lokalnych spółdzielni socjalnych, tak, aby pomóc im oraz zatrudnionym tam pracownikom przetrwać ten ciężki dla wszystkich działalności okres. 

 

Portret Katarzyny Stolarczuk powstał w ramach projektu fotograficznego "Kobiety Chełma". Jego autorką jest Anna Wójtowicz-Wnuk, która fotografuje i opisuje na swoim blogu "Five o`clock – fotografia po godzinach" ciekawe kobiety z naszego miasta i jego okolic. Więcej informacji o działalności Fundacji "Jest Otwarte" znajdziecie na Facebooku: www.facebook.com/fundacjajestotwarte, a o akcji "Dobra Nasza" na stronie dobranasza.org.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamaprzystań
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama