- Podoba nam się akcja zainicjowana przez chełmski WORD, dlatego chętnie przyłączamy się do niej i wskazujemy jeden mega absurd dotyczący oznakowania i jeden bezinwestycyjny pomysł na usprawnienie ruchu w mieście - mówi prezes Grzegorz Gorczyca. - Z chyba największym absurdem drogowym w mieście mamy do czynienia na ul. Chemicznej przy komisie samochodowym.
Jak tłumaczy prezes Gorczyca, zakręt drogi jest tam oznakowany znakiem A-5 "skrzyżowanie dróg". Ustawiając ten znak, ktoś chyba za drogi uznał dwa wjazdy do komisu, które z definicji drogami nie są, a to skrzyżowanie nie jest skrzyżowaniem.
O absurdach znalezionych w naszym mieście przez pracowników Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego pisaliśmy TUTAJ.
- Byłoby to tylko śmieszne, gdyby nie było niebezpieczne, bowiem takie oznakowanie wskazuje, że pierwszeństwo przed pojazdem jadącym ul. Chemiczną od ul. Rampa Brzeska będzie miał pojazd który ... wyjeżdża z komisu! Jeśli ktoś chce wyremontować samochód z czyjegoś OC to idealne miejsce - wyjaśnia.
Drugi problem, który zdaniem Automobilklubu wymaga nagłośnienia, dotyczy ronda "przy policji".
- Jadąc ul. Żwirki i Wigury od strony Chadeku przed rondem mamy trzy pasy ruchu, ale prosto w al. Żołnierzy I AWP możemy pojechać tylko ze środkowego pasa. Proponujemy, żeby prosto można było pojechać również z lewego pasa, co szczególnie w godzinach szczytu znakomicie usprawni ruch. Często jest bowiem tak, że lewy pas jest pusty, a na środkowym stoi kilka czy kilkanaście samochodów, czekających na możliwość wjechania na rondo. Wystarczy tylko domalować strzałki na oznakowaniu poziomym P-8 i na tablicy F-10 - tłumaczy Gorczyca.
Automobilklub nie złożył jeszcze stosownego pisma do ratusza. Liczy, że nagłośnienie tych kwestii w mediach załatwi sprawę. Czy tak będzie? Do tematu wrócimy.
Po pijaku w słup energetyczny. Jak to się skończyło? [CZYTAJ]
Napisz komentarz
Komentarze