Po komunikacie Dowództwa Operacyjnego RSZ o zagrożeniu atakiem dronów na terenie Ukrainy, w polskiej przestrzeni powietrznej pojawiły się wojskowe samoloty. Wkrótce mieszkańcy Chełma, powiatu chełmskiego, krasnostawskiego, włodawskiego, łęczyńskiego, świdnickiego otrzymali SMS-y z Alertem RCB, ostrzegające przed „zagrożeniem atakiem z powietrza”. Zalecono w nich zachowanie ostrożności i stosowanie się do poleceń służb, ale nie wskazano żadnych konkretnych kroków do podjęcia.
Niedługo później w mieście zawyły syreny alarmowe, co dla wielu mieszkańców stało się źródłem paniki i dezorientacji. Nie wszędzie jednak system zadziałał prawidłowo – w niektórych częściach Chełma, m.in. na Dyrekcji Dolnej, syren nie było w ogóle słychać. Część mieszkańców w ogóle nie wiedziała więc, że w mieście ogłoszono alarm. Nie wiedząc, jak się zachować, niektórzy szukali informacji w internecie. Mogli przeczytać na profilu facebookowym prezydenta Jakub Banaszek, że decyzja o uruchomieniu syren zapadła na polecenie Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Po godzinie mieszkańcy dostali SMS-y odwołujące alarm. Dowództwo Operacyjne RSZ uspokoiło, że do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej nie doszło, a działania miały na celu zapewnienie maksymalnego bezpieczeństwa.
Reakcja prezydenta w sieci
Prezydent Chełma niemal od razu po uruchomieniu syren uspokajał mieszkańców na Facebooku:
„Prosimy zachować spokój i śledzić oficjalne komunikaty RCB” – napisał.
Po odwołaniu alarmu pojawił się kolejny wpis:
„UWAGA! Odwołanie zagrożenia atakiem z powietrza. Śledź komunikaty służb”.
Jeszcze tego samego wieczora włodarz odniósł się szerzej do całej sytuacji. Podkreślił, że uruchamianie alarmów może wywoływać silne emocje, ale w jego ocenie lepiej jest wszcząć procedury „kilka razy za dużo niż jeden raz za mało”. Zapowiedział również przygotowanie cyklu działań edukacyjnych, które mają podnieść świadomość mieszkańców – od lekcji w szkołach, przez spotkania osiedlowe, aż po wykorzystanie Karty Chełmianina i aplikacji miejskich do dodatkowych powiadomień.
„Obserwuję, że takie decyzje wywołują wiele emocji, szczególnie jeśli niedługo później alarm jest odwołany i pojawia się narracja, że był niepotrzebny. Dlatego słusznym wydaje się przygotowanie mieszkańców, że może stać się to codziennością i natychmiastowe wdrożenie powszechnych szkoleń dla ludności cywilnej. Przede wszystkim z uwagi na położenie miasta.” – stwierdził Banaszek.
Procedury i pytania bez odpowiedzi
W niedzielnych wpisach prezydent wyjaśniał także techniczny proces uruchamiania syren. Jak wskazał, decyzję podejmuje Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego, a do Chełma trafia ona radiowo. Obowiązkiem dyżurnego w lokalnym Centrum Zarządzania Kryzysowego jest uruchomienie sygnału alarmowego w porozumieniu z PSP. Prezydent, jak przyznał, informowany jest o fakcie uruchomienia syren dopiero w momencie działania systemu.
Choć włodarz aktywnie publikował komunikaty w sieci, to zrodziło pytania mieszkańców: czy w sytuacji realnego zagrożenia będą musieli szukać najważniejszych informacji na profilu facebookowym prezydenta?
Wnioski na przyszłość
Sobotni alarm był dla wielu mieszkańców pierwszym takiego rodzaju doświadczeniem. Chaos informacyjny, brak jasnych wytycznych w komunikatach i ograniczenie się do kanałów internetowych to problemy, które – jak podkreślają sami mieszkańcy – wymagają natychmiastowych usprawnień.
Zapowiedzi prezydenta dotyczące przygotowania materiałów edukacyjnych, spotkań i szkoleń mogą zatem być krokiem we właściwym kierunku. Czekamy na konkrety.
Czytaj także:








![Chełm. W ubiegłym tygodniu odeszli od nas... [30-11-2025] W ubiegłym tygodniu odeszli do wieczności. Ostatnie pożegnanie naszych bliskich. Nekrologi z Chełma i powiatu chełmskiego.](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/sm-4x3-chelm-w-ubieglym-tygodniu-odeszli-od-nas-23-11-2025-1764493411.jpg)








Napisz komentarz
Komentarze