Gminny Program Rewitalizacji wyznacza kierunki działań do roku 2030. Obejmuje trzy osiedla: Śródmieście, Dyrekcję Górną i osiedle Cementowni. W programie ujęto inwestycje infrastrukturalne i społeczne, a także projekty „miękkie”, nastawione na integrację i aktywizację mieszkańców.
Celem rewitalizacji jest „poprawa jakości życia mieszkańców obszaru rewitalizacji poprzez zintegrowane działania w sferze społecznej, gospodarczej, środowiskowej, przestrzenno-funkcjonalnej oraz technicznej”. Dokument powstawał na bazie konsultacji społecznych, warsztatów i spotkań z mieszkańcami.
Co się zmieni?
Lista inwestycji jest długa i obejmuje zarówno infrastrukturę, jak i działania społeczne. Wśród najważniejszych przedsięwzięć znalazły się: modernizacja Ogródka Jordanowskiego, rewaloryzacja przestrzeni w Śródmieściu, utworzenie Centrum Dialogu Kultur na Górze Chełmskiej oraz Centrum Kultury „Stary Młyn”, a także poprawa skweru przy bibliotece i wdrożenie systemu altan śmietnikowych przy blokach. Planowana jest również modernizacja chodnika wzdłuż ulicy Lwowskiej, termomodernizacja szkół i przychodni, a także projekty integracyjne i edukacyjne dla mieszkańców zagrożonych wykluczeniem.
Jak podkreślono w uzasadnieniu, rewitalizacja to nie tylko „beton i elewacje”. Będzie też wsparcie dla społeczności lokalnych – programy aktywizacji, edukacji ekologicznej i działań kulturalnych.
Ile pieniędzy?
Przyjęcie Gminnego Programu Rewitalizacji otwiera miastu drogę do aplikowania o środki z Funduszy Europejskich dla Lubelskiego 2021–2027. W grę wchodzą dziesiątki milionów złotych – zarówno na twarde inwestycje, jak i tzw. projekty miękkie. Bez programu miasto nie mogłoby w ogóle sięgnąć po te pieniądze.
Krytyczne uwagi radnego
Najwięcej emocji w dyskusji wzbudziły uwagi radnego Marcina Lipczuka, który szeroko odniósł się do szczegółów programu. Zwrócił uwagę na los sceny w Ogródku Jordanowskim, której nie było w nowych wizualizacjach. Pytał, czy zostanie ona całkowicie zlikwidowana, czy też zastąpiona czymś innym. Wskazywał, że choć dotychczas scena była rzadko używana, to jednak pełniła określoną rolę i mieszkańcy pytają, dlaczego zniknęła z planów.
Radny podniósł też temat rewitalizacji terenów przyległych do komendy policji. Wyraził wątpliwość, czy takie działania mają sens, skoro trudno oczekiwać, aby mieszkańcy korzystali z ławek czy stojaków rowerowych umieszczonych na terenie należącym do służb mundurowych.
– Tego typu inwestycje mogą być po prostu niepraktyczne – przekonywał.
Nie obyło się także bez krytyki samego procesu tworzenia programu. Lipczuk stwierdził, że konsultacje społeczne, przeprowadzone w środku wakacji, nie spełniły swojej roli i wielu mieszkańców nie miało realnej szansy w nich uczestniczyć. Podkreślał również, że nie wszystkie zaproponowane przedsięwzięcia odpowiadają faktycznym potrzebom chełmian, szczególnie na osiedlu Cementowni. Zwracał uwagę, że choć modernizacja Ogródka Jordanowskiego zaktywizuje część społeczności, to nie rozwiąże problemów tego osiedla, które są znacznie głębsze i wymagają innych działań.
Radny dopytywał także, czy lista piętnastu przedsięwzięć jest ostateczna i zamknięta, czy też będzie można ją jeszcze zmieniać. Jak mówił, w trakcie prac nad programem pojawiają się nowe pomysły i potrzeby, które również powinny zostać uwzględnione.
Wiceprezydent Radosław Wnuk, odpowiadał, że scena z ogródka rzeczywiście zniknie, ale jej funkcję przejmie nowy podest z miejscami dla publiczności. Bronił także terminu konsultacji, tłumacząc, że odbyły się latem, ponieważ miasto spieszyło się, by zdążyć z dokumentem do konkursów o środki unijne. Podkreślił również, że program nie jest niezmienny i w przyszłości będzie możliwość jego aktualizacji.
– Gminny Program Rewitalizacji nie rozwiąże wszystkich problemów. To narzędzie, które ma pomagać w ich rozwiązywaniu – zaznaczył.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze