Nowością tegorocznej edycji są dwie trasy. Krótsza, licząca 7 km oraz 20 przeszkód, jest skierowana do osób, które są na początku przygody z biegami OCR lub dopiero w nich debiutują. Dłuższa z kolei ma 15 km i 40 przeszkód, a to już wyzwanie dla "zaprawionych w boju" zawodników. Start i meta w obu przypadkach będą tradycyjnie zlokalizowane przy Pałacu Suchodolskich.
- Trasa 7-kilometrowego wyzwania mniej więcej pokrywa się ze szlakami znanymi z poprzednich edycji. Wymaga wysiłku i determinacji, ale jest ułożona tak, żeby sprawić przyjemność z takiego biegu, dostarczyć emocji i wczuć się w klimat tej dyscypliny - mówi Adam Derkacz, organizator Nadbużańskiego Biegu Pod Prąd. - Co do dłuższej trasy, to tam na uczestników czeka sporo nowości, także terenowych, ponieważ przemierzą zakątki gminy Dorohusk, którymi dotąd nie biegali. Chcemy ich pozytywnie zaskoczyć, nie zabraknie niespodzianek, ale o nich przekonają się już podczas samych zawodów. Ten ostatni tydzień przed startem warto poświęcić na zejście z ciężkich treningów i dobrą regenerację.
Lista zgłoszeń została zamknięta na początku sierpnia i widnieje na niej ponad 300 osób. Osoby, które nie zdążyły zgłosić swojego udziału, będą mogły zapisać się jeszcze w dniu wydarzenia w biurze zawodów. Dwie ekstremalne trasy to jednak nie wszystko, co w tym roku przewidzieli organizatorzy.
- Zachęcamy rodziców z dziećmi do wystartowania w minibiegach, które będą oczywiście dużo łatwiejsze, ale też dostarczą pewien zastrzyk emocji i wrażeń, a kto wie, czy nie zaszczepią bakcyla, żeby w przyszłości zmierzyć się z dłuższym dystansem. Familijne zmagania planujemy rozpocząć ok. 11:30 - dodaje Adam Derkacz. - Ponadto przygotowaliśmy również szereg innych atrakcji, nie zabraknie koncertu, a na miejscu będą również osoby znane ze świata sportu, m.in. zawodnicy KSW.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze