Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Bank Spółdzielczy

Gm. Dubienka. Obniżać czy nie obniżać. Co z uposażeniami radnych i urzędników?

Drażliwy temat wysokości diet radnych poruszyła podczas ostatniej sesji rady gminy radna Monika Ciszewska. Przewodnicząca komisji skarg, wniosków i petycji zasugerowała, że powinny one być niższe. Przewodniczący Mieczysław Neczaj dodał, że postulat ten warto rozszerzyć również na pracowników urzędu, a przed wszystkim wójt Krystynę Deniusz-Rosiak.
Gm. Dubienka. Obniżać czy nie obniżać. Co z uposażeniami radnych i urzędników?

Źródło: Gmina Dubienka

Ostatnie posiedzenie rady gminy nie było jedynym, na poruszano temat diet. Radna Ciszewska przypomniała, że z ustnym wnioskiem o przyjrzenie się uposażeniom zwracała się do przewodniczącego Mieczysława Neczaja już podczas sesji, jaka odbyła się 28 lutego.

– Zgłosiłam wówczas do pana przewodniczącego ustny wniosek, który dotyczył zagadnienia obniżenia diet radnym. Warto byłoby, abyśmy się tym zajęli. Tym razem przygotowałam wniosek w formie pisemnej, który zamierzam złożyć na pana ręce i bardzo prosiłabym, aby zająć się tym tematem. Jest na pewno warty przedyskutowania. Mamy radnych, którzy notorycznie nie pojawiają się na sesjach, a pobierają połowę diety. Na tym też można byłoby zaoszczędzić – zauważyła radna.

Zasugerowała, że taki krok pozwoliłby na odzyskanie pewnego społecznego zaufania i udowodnił, że oszczędzanie można zacząć od siebie.

– Nasze diety są na porównywalnym poziomie, co w gminach ościennych, niemniej budżety tych jednostek są znacznie większe. Wtedy (czyli podczas lutowych obrad – przyp. red.) pan przewodniczący trochę mnie zakrzyczał, co, nie oszukujmy się, nie jest zgodne z prawem. Pan ma oczywiście prawo do tego, aby doprowadzić radnego do porządku, jeśli zachowuje się w sposób niestosowny, ale wówczas taka sytuacja nie miała po prostu miejsca. Tylko przekazałam swój wniosek, nic więcej – podsumowała swoje wystąpienie rada Monika Ciszewska.

Przewodniczący Mieczysław Neczaj zaoponował, że do żadnego „zakrzyczenia” nie doszło i jedynie wyraził swoją opinię. Ciszewska zauważyła jednak, że wymiana zdań pomiędzy nią a przewodniczącym odbywała się w napiętej atmosferze, a przewodniczący miał podnosić głos.

– Uważam, że właściwym miejscem, aby poruszyć ten problem, jest posiedzenie komisji. Sądzę, że ten temat dotyczy również uposażenia wójta. Nasza pani wójt pobiera taką samą pensję, jak włodarze gmin dysponujący dużo większymi budżetami. Jeśli mamy zatem robić porządek, to obniżajmy wszystkim, nie tylko radnym – zauważył na sesji przewodniczący Neczaj.

Dodał również, że błąd dotyczący wysokości diet oraz pensji został popełniony już na początku kadencji i teraz jest dobry moment na to, aby spróbować go naprawić. Już po sesji przewodniczący wyjaśnił nam, że temat wszelkich wynagrodzeń należy rozumieć znacznie szerzej i wiąże się z zagadnieniem oszczędności, jakie należałoby poczynić w kontekście funkcjonowania całego urzędu gminy.

– Blisko dwa miesiące temu odbyło się spotkanie w Regionalnej Izbie Obrachunkowej. W tym spotkaniu uczestniczyłem ja, pani skarbnik oraz pani wójt. Na tym spotkaniu padła propozycja, że należałoby „zacisnąć pasa” i zacząć poszukiwać pewnych oszczędności. Nikt nie wskazał konkretnego sektora. Wiemy przecież, w jakich obszarach te wydatki są największe. Pani wójt sugerowała, aby nie poruszać tych wydatków w gminie, tylko skupić się na radnych. Że to radni jako pierwsi powinni obniżyć swoje diety. Odczytuję to jako decyzję na pokaz. Wszelkie tego typu zmiany należałoby wprowadzać na początku kadencji. Koniec kadencji nie jest właściwym momentem na takie zmiany – przekazał nam przewodniczący.

Neczaj uważa, że w rzeczywistości w urzędzie gminy nie czyni się żadnych zmian, które miałyby sprawić, że ogólne koszty funkcjonowania samorządu zaczną spadać.

-Tam (w urzędzie – przyp. red.) widać tę rozrzutność. Te kontrowersje związane z kosztami były widoczne w trakcie konstruowania budżetu. Co do zarzutu, że zabierałem komuś głos, że kogoś usiłowałem zakrzyczeć, to sądzę, że pani Ciszewska nieco przekoloryzowała tę sytuację. Są przecież dostępne protokoły i nagrania z sesji. Na tamtej, lutowej sesji istotnie taka propozycja czy też sugestia padła, ale sądzę, że problem powinien zostać, mimo wszystko, przedyskutowany na posiedzeniu komisji stałych – wyjaśniał Neczaj.

Przewodniczący zadeklarował, że przyjrzy się nieobecnościom radnych na poszczególnych sesjach i postara się sporządzić w tej sprawie dokładny raport. Przewodniczący wątpi jednak, aby obniżenie diet dało realne oszczędności. Ocenia, że ich skala to jedynie ok. kilkunaście tysięcy złotych.

– Na spotkaniu z RIO przewodniczący zasugerował, że powinniśmy poszukać ok. 2 mln oszczędności. Jeżeli pani wójt znajdzie chociaż milion, to my, radni, chętnie zgodzimy się na obniżkę – zadeklarował przewodniczący rady.

Wójt Krystyna Deniusz-Rosiak sprawę diet i oszczędności widzi nieco inaczej.

– Pan radny Neczaj stwierdził, że przede wszystkim pensję obniżyć należy mnie jako wójtowi gminy. Zgodnie z ustawą i tak przyznano mi najniższe wynagrodzenie, jakie jest możliwe. Nie można zatem, zgodnie z prawem, bardziej tej pensji obniżyć. Już po sesji zwróciłam panu przewodniczącemu uwagę na to, że to przecież radni zatwierdzali moją pensję. Powinni wiedzieć zatem, ile wynosi moje wynagrodzenie i mieć świadomość tego, że jest najniższe z możliwych. Ta uwaga była zatem nie na miejscu. Będę chciała odnieść się do tego na następnej sesji. Zrobiło mi się nieprzyjemnie. Właśnie z tego powodu, że to nie ja ustalam swoje pobory – wyjaśniała w rozmowie z nami wójt Deniusz-Rosiak.

Wójt uważa, że pomysł związany z dostosowaniem diet, ich wysokości do obecności radnych i uporządkowanie systemu wypłaty uposażeń wart jest przedyskutowania i należy ustalić w tym zakresie jasne zasady.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
KOMENTARZE
Autor komentarza: N-lTreść komentarza: To że Dyrektorzy decydują o zatrudnieniu lub zwolnieniu nauczyciela to fikcja. Decyzja zawsze jest po stronie władz miasta o czym Pani Dorota C doskonale wie.Data dodania komentarza: 05.05.2024, 08:19Źródło komentarza: Chełm. Czy groźba zwolnienia wisi tylko nad matematyczką z I LO?Autor komentarza: JanTreść komentarza: Ja mam aż dwa tytuły wykonawcze i komornik mówi że nie ma szans odzyskać pieniędzy.Umowę miałem podpisaną u notariusza ,o zgrozo najem okazjonalny.Prawo w polsce jest chore ,dlatego.lepiej sprzedać.Data dodania komentarza: 04.05.2024, 21:23Źródło komentarza: Chełm. Koszmarne wspomnienie po lokatorach...Autor komentarza: Sobibór widziałTreść komentarza: I rozwiązać kwestie prawne w tej gminie, czyli być może gminę, ale z pewnością siedzibę.Data dodania komentarza: 04.05.2024, 21:17Źródło komentarza: Gm. Wola Uhruska. Jacek Kozyra pokonał Mirosława KoniecznegoAutor komentarza: NauczycielTreść komentarza: Uprawnienia kompensacyjne!? Śmieszne, osoba, która idzie na wcześniejszą emeryturę traci wszystko. Dostaje grosze na emeryturze. Traci prawo odejścia z karty nauczyciela , jeśli pracowała w placówce integracyjnej też utraci dodatek za trudne warunki. Nie oszukujemy się, to jest skok na naszą kasę. Osoby, które w podobny sposób potraktowane, przeżyły szok i leczą załamanie nerwowe. Dziękujemy, że tak nam dziękujcie za pracę. Czy " góra" potrafi postawić się w naszej sytuacji? Jak widać nic ich to nie obchodziData dodania komentarza: 04.05.2024, 21:11Źródło komentarza: Chełm. Czy groźba zwolnienia wisi tylko nad matematyczką z I LO?Autor komentarza: SzaradaTreść komentarza: Ping Pong czym to uzasadniasz? Uczestnicy i laureaci są z różnych stron Polski. Konkurs ma zasięg ogólnopolski i wiele chyba ponad 20 edycji.Data dodania komentarza: 04.05.2024, 18:20Źródło komentarza: Krasnystaw. Nagrodzeni za najlepsze tomiki poetyckie
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama