Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
News will be here
Reklama Bank Spółdzielczy

Wziąłeś 3 tysiące złotych na węgiel? To teraz przyjdzie do ciebie urzędnik

Do wielu osób mogą zapukać kontrolerzy, żeby sprawdzić, czy ogrzewają domy węglem. Chodzi o tych, którzy wzięli dodatek węglowy, czyli dotację do opału.
Wziąłeś 3 tysiące złotych na węgiel? To teraz przyjdzie do ciebie urzędnik

Autor: iStock

To – przypomnijmy – 3 tys. zł na zakup węgla. Program został uruchomiony, kiedy ceny węgla poszybowały. O ile rok wcześniej tona opału kosztowała ok. 1 tys. zł, to po ataku Rosji na Ukrainę stawka skoczyła do ponad 3 tys. 

Ostatnio jednak cena w składach spadła i nawet węgiel sprzedawany przez samorządy, w cenie maksymalnej 2 tys. zł za tonę, nie jest już tak atrakcyjną ofertą.

Komu należał się dodatek?

Przypomnijmy, że o dodatek węglowy w wysokości 3 tys. zł mogła starać się tylko osoba, która ogrzewa dom lub mieszkanie węglem. I to źródło ciepła wskazała w złożonej w swoim urzędzie miasta lub gminy deklaracji do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.

Przypomnijmy także, że urzędnicy mogli sprawdzać, czy pieniądze się należą. Tak było w przypadku pani Anny z Lublina. 

– W kamienicy mam kominek, w którym mogę palić zarówno węglem, jak i drewnem. Początkowo zadeklarowałam drewno, ale gdy dowiedziałam się o dodatku do węgla, chciałam zmienić zdanie. Wówczas przyszedł urzędnik, zobaczył kominek i ocenił, że nie mogę dokonać zmiany w deklaracji. Pieniędzy nie otrzymałam – wspomina. 

Sprawdzą, czy ogrzewasz węglem

Teraz kontroli będzie znacznie więcej. Urzędnicy – jak podała „Rzeczpospolita” – mają chodzić po domach i sprawdzać, czy osoby, które otrzymały dodatek, faktycznie ogrzewają dom lub mieszkanie węglem. 

„Wywiady środowiskowe powinny być prowadzone przed wypłatą świadczenia, gdy pojawią się wątpliwości przy weryfikacji oświadczeń we wniosku o dodatek węglowy. Nie ma wsparcia na pustostany. W Gdyni przeprowadzono ponad 600 kontroli, podczas których sprawdzana była poprawność danych w deklaracjach złożonych do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków, liczba osób wchodzących w skład gospodarstwa domowego, a także to, czy pod jednym adresem znajduje się więcej niż jedno gospodarstwo domowe” – czytamy w dzienniku.

Lista nieprawidłowości

Podczas kontroli wykrywane są nieprawidłowości. Były też przypadki zawiadomienia policji o próbie wyłudzenia pieniędzy. 

Na przykład „w Bydgoszczy od listopada 2022 r. do lutego 2023 r. wykonano ponad 1400 wywiadów środowiskowych. Niekiedy okazywało się, że gdy strażnicy przychodzili pod wskazany adres, był tam pustostan lub lokal, w którym prowadzona jest działalność gospodarcza. Zdarzyły się także przypadki stosowania innego rodzaju paliwa oraz źródła ciepła niż zadeklarowane czy kilku gospodarstw domowych w jednym lokalu” – dodaje gazeta. 

Straż Miejska wykryła także przypadki palenia śmieciami. A to już zakończyło się mandatami. 

Z kolei w Dąbrowie Górniczej natrafiono na przypadek, że właściciel nie tylko nie mieszkał pod wskazanym w deklaracji adresem, a nawet nie używał ogrzewania. 

Czytaj też:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Inkasent 28.03.2023 11:18
No i bardzo dobrze. Wyłudzający a nieuprawnieni powinni oddać kasę.

Nikt 28.03.2023 10:31
I co z wróżką przychodzą? Sprawdzają stan na dzień zgłoszenia czy na dzień wniosku? Stan obecny jest nieistotny! Nie ma żadnej umowy i zobowiązania że nie polepsze swojej sytuacji i nie zrezygnuję z węgla. Zwłaszcza w dobie budowania monopolu państwa na handel węglem!

Jurek 28.03.2023 02:51
Totalna bzdura. Nikt nie przyjdzie i nikt nie będzie sprawdzał. Opinia zasięgnięcia prawników. Proszę nie straszyć ludzi

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama