Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama baner reklamowy
Reklama

Jest 330 tysięcy złotych na pozwanie Czarnka i Roszkowskiego za podręcznik do HIT

Ojciec dziewczynki poczętej dzięki in vitro zebrał pieniądze, za które zamierza postawić przed sądem ministra oraz autora podręcznika do historii i teraźniejszości. Chodzi o Przemysława Czarnka i Wojciecha Roszkowskiego.
Jest 330 tysięcy złotych na pozwanie Czarnka i Roszkowskiego za podręcznik do HIT

Autor: gov.pl

Pan Kamil z żoną przez wiele starali się o dziecko. W końcu ich córka przyszła na świat dzięki metodzie zapładniania in vitro. To właśnie on zorganizował niedawno internetową zbiórkę pieniędzy na pozwanie ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka oraz prof. Wojciecha Roszkowskiego, autora podręcznika do nowego przedmiotu w szkole ponadpodstawowej – historii i teraźniejszości.

Hodowla dzieci

– Nie pozwolę, żeby w publicznej szkole moja córka była wytykana palcami jako obiekt eksperymentów i dziecko niekochane przez rodziców. Dlatego zrobię wszystko, żeby – zanim trafi do szkoły – ten podręcznik był już odległą przeszłością i niechlubnym świadectwem czasów, w jakich przyszło nam wszystkim żyć – tak pan Kamil pisze na stronie internetowej, na której prowadził zbiórkę pieniędzy.

Ostatecznie udało się zgromadzić 330 tys. zł. Pieniądze posłużą do pozwania Czarnka i Roszkowskiego w sprawie podręcznika, który zresztą zbiera dramatycznie złe recencje i jest przykładem na to, jak nie należy opracowywać podręczników.

Podręcznik od początku wzbudzał protesty. Merytorycznych zastrzeżeń jest bardzo wiele, ale najgłośniej zrobiło się o poruszanej w książce kwestii in vitro.

„Wraz z postępem medycznym i ofensywą ideologii gender wiek XXI przyniósł dalszy rozkład instytucji rodziny. Lansowany obecnie inkluzywny model rodziny zakłada tworzenie dowolnych grup ludzi czasem o tej samej płci, którzy będą przywodzić dzieci na świat w oderwaniu od naturalnego związku mężczyzny i kobiety, najchętniej w laboratorium. Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli. Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju "produkcję"?” – to cytat z podręcznika.

Książkę wydało wydawnictwo Biały Kruk, które ostatnio przedstawiło swoje stanowisko. Zarzuca mediom manipulację.

„Te przekazy medialne, w przeciwieństwie do innych, entuzjastycznych recenzji – cechują się tendencyjnością i wykraczają dalece poza ramy merytorycznej dyskusji czy swobodną wymianę poglądów. Posługują się one znaną techniką manipulacyjną, w której udawaną obawę wspiera się wyolbrzymioną argumentacją opierającą się na stwierdzeniach fikcyjnych lub fragmentarycznych cytatach wyrwanych z kontekstu” – czytamy w oświadczeniu.

Książki twardo broni minister Czarnek. W rozmowie z Polską Agencją Prasową powiedział:

– To jest wojna kulturowa, w pełnym tego słowa znaczeniu. Co więcej, znaleźliśmy się na froncie tej wojny, dlatego tak to wygląda. Jest to walka o świadomość młodych pokoleń, przecież nie przez przypadek nie uczono ich wcześniej o tym, co się działo pod koniec II wojny światowej i po II wojnie światowej, w drugiej połowie XX wieku i na początku XXI wieku.

Druga książka

Na szczęście szkoły nie muszą korzystać z podręcznika Roszkowskiego. Nawet jeżeli jest to jedyny obecnie zaakceptowany przez resort edukacji. I bardzo wiele placówek tak właśnie robi. Nie chce korzystać z tej książki i czekają na inną. W ostateczności nauczyciel – ma takie prawo – nie będzie korzystał z żadnego podręcznika. Tematy będzie opracowywał samodzielnie. 

Drugą książką, z której można by korzystać na lekcjach, to książka Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych „Historia i teraźniejszość. Podręczniki. Liceum i technikum. Część 1”. Jego autorami są Izabella Modzelewska-Rysak, Leszek Rysak, Karol Wilczyński i Adam Cisek.

Na razie jednak nie została zaakceptowana przez ministerstwo. Do MEiN wpłynęła ostatnia recenzja dotyczące tej publikacji. Jest warunkowa. To oznacza, że wydawnictwo musi dokonać w książce pewnych zmian, żeby podręcznik wszedł do szkół.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklamafive kursy wakacyjne
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: FlorentynaTreść komentarza: Nie musisz rozumieć, ważne że masz płacić.Data dodania komentarza: 17.05.2024, 08:48Źródło komentarza: Podatek od psów już jest. Teraz ich właścicieli czeka kolejny obowiązek. Sprawdź jakiAutor komentarza: mieszkańcyTreść komentarza: Co, bawimy się w donosik?Data dodania komentarza: 17.05.2024, 08:46Źródło komentarza: Gm. Leśniowice. Pierwsze „drogowe koty” poszły za płotyAutor komentarza: kierowca bombowcaTreść komentarza: bolce zaczynaj szaleć - na rejowieckiej to se zrobił tor wyścigowyData dodania komentarza: 17.05.2024, 08:39Źródło komentarza: Wymusił pierwszeństwo na skrzyżowaniu. Pasażerka wylądowała w szpitaluAutor komentarza: MieszkańcyTreść komentarza: Proszę zainteresować się z sytuacją, jaka panuje w miejscowości Sielec - czyli z budowlanym bublem. Obecnie trwają prace nad przebudową drogi, która przez wiele lat była zaniedbana przez starostwo. I pomimo, że będzie położona nowa nawierzchnia, będzię wykonane porzerzenie, które niby będzie imitować chodnik lub ścieżkę rowerową (co przy ogromnym ruchu w tej miejscowości niewpłynie w 100% na porawę bezpieczeństwa), nie obejdzie się oczywiście bez bubli. Otóż w planach nie przewidziano wykonania rowów oraz przepustów. Część działek zabudowanych oraz pól jest o wiele wyżej niż droga, co jak już widzieliśmy w przeszłości powodowało zalanie i zamulenie błotem drogi, jak również niektórych gospodarstw. Jest niewyobrażalne, że w obecnych czasach projektując drogę za "grube miliony" nie uwzględnia się takich rzeczy. A na facebooku gminy p. wójt chwali się, jak to z jej inicjatywy zorganizowano spotkanie z przedstawicielami starostwa w celu porozumienia. Szkoda że na etapie projektowania (za co odpowiada gmina), nie zorganizowano zebrania, nie porozmawiano z mieszkańcami, aby weliminować takie niespodzianki. Teraz trwa przerzucanie odpowiedzialności za tę sytuację. Starostwo zasłania się brakiem miejsca w pasie drogowym, a wystarczyło uporządkować przed budową kwestię wielu ogrodzeń, które są postawione w pasie drogowym. W miejscowości Kasiłan jakoś nie było problemu z wstawianiem przepustów pod wjazdami. Kolejnym bublem jest niewykonanie poszerzenia drogi od skrzyżowania w Sielcu do kolejnego skrzyżowania w Kumowie. Jak mają się poruszać piesi?Data dodania komentarza: 17.05.2024, 08:23Źródło komentarza: Gm. Leśniowice. Pierwsze „drogowe koty” poszły za płotyAutor komentarza: TomekTreść komentarza: Tak, myśli. To jedyny rodzaj elektrowni, który najeźdźca będzie musiał oszczędzić. Elektrownie konwencjonalne są nagminnie ostrzeliwane i niszczone.Data dodania komentarza: 17.05.2024, 07:03Źródło komentarza: Powiat chełmski. Ukraińcy budują, ale o zdanie pytają nas
Reklama
Reklama
Reklama