Średniowieczną macewę (żydowską stelę nagrobną) znaleziono już jakiś czas temu, ale trzeba było znalezisko odszyfrować. Nadal trudno jest określić dokładną datę jej pochodzenia.
- Macewa ma bardzo mało tekstu, zachowała się jedynie jej dolna część. Badałem cechy pisma, ponieważ zajmuję się paleografią hebrajską. Mogłem też zbadać treść. Występują w niej bardzo archaiczne formuły końcowe, które przestały funkcjonować w XVI wieku. Z daty zachowały się jedynie dwa ostatnie znaki, rzędu dziesiątek i jednostek. Nie ma znaku setek, a data żydowska w skróconym zapisie składa się właśnie z setek, dziesiątek i jednostek. Dlatego też to datowanie jest zawieszone między wiekiem XV a XVI - przekazał prof. Andrzej Trzciński, kierownik Zakładu Kultury i Historii Żydów UMCS.
Zachowany fragment macewy wykonany jest z szarogłazu, czyli szarego piaskowca gruboziarnistego. Ma wysokość 98 cm, grubość 39-43 cm i szerokość do 53 cm. Waży około pół tony. Jego waga wskazuje na to, że pochodzi właśnie z cmentarza żydowskiego w Chełmie, ponieważ trudno byłoby ją przenieść.
Od dawna zastanawiano się, czy przed cmentarzem żydowskim przy ul. Kolejowej istniał kiedyś inny cmentarz.
- Odnalezienie macewy, właściwie 1/3 bądź połowy, pozwala przypuszczać, że to jest pierwotny cmentarz, dlatego że takiego kamienia nikt by nie przewoził gdzieś indziej. Głównie ze względu na jego wagę - dodaje Trzciński.
Średniowieczna macewa znaleziona na cmentarzu żydowskim w naszym mieście jest ważnym zabytkiem epigraficznym i historycznym. Aktualnie jest jedną z najstarszych odnalezionych na polskich ziemiach. Macewa poświadcza, że cmentarz żydowski istnieje i zlokalizowany jest w tym miejscu od co najmniej początku XVI wieku.
Napisz komentarz
Komentarze