- Ogłoszenie o psiaku zobaczyłam na facebooku. Moja znajoma udostępniła post kobiety, która informowała, że znalazła szczeniaka, którego jednak nie może zatrzymać i prosi o pomoc - relacjonuje nasza rozmówczyni. - Miałam tego dnia sporo planów, ale jakoś tak się stało, że wszystkie spotkania zostały odwołane. Stwierdziłam, że to zrządzenie losu, bo miałam czas, by zająć się tym biedakiem. Gdy skontaktowałam się z autorką ogłoszenia, okazało się, że psiak jest aż za Werbkowicami, koło Hrubieszowa. Mimo to decydowałam się pojechać.
Gdy pani Magda była w połowie drogi, zadzwoniła do niej kobieta, z którą wcześniej rozmawiała, twierdząc, że właściciel psiaka odpowiedział na jej ogłoszenie i go zabrał. Sytuacja wydała jej się dziwna, więc postanowiła jednak pojechać na miejsce i sprawdzić, w jakich warunkach mieszka jeszcze do niedawna bezdomne zwierzę.
- Pies był w bardzo złym stanie. Bał się ludzi, piszczał przy każdym dotyku, nie reagował na głosy oraz chodził jakby był ślepy, obijając się o wszystko, co stanęło mu na drodze - relacjonuje pani Magda. - Zorientowałam się, że na posesji jest więcej psów, a właściciele prowadzą prawdopodobnie hodowlę. Początkowo nie chcieli oddać mi szczeniaka, ale gdy zaczęłam wypytywać o dokumenty hodowli, szybko się zgodzili i dali mi nawet jego książeczkę zdrowia. Pies ewidentnie był chory. Okazało się, że od dwóch tygodni gorączkuje. Ponoć kobieta leczyła go na własną rękę, bez konsultacji z weterynarzem...
Pani Magda od razu zabrała psiaka do weterynarza, gdzie został dokładnie przebadany, pobrano krew i wykonano zdjęcie rtg. Badania wykazały stan zapalny organizmu. Szczeniak ma bardzo poważnie stare złamania łapy, która się źle zrasta.
- Okazało się, że Lacky, czyli Szczęściarz - tak go nazwałam - wymaga szybkiej interwencji ortopedycznej, inaczej jego łapkę trzeba będzie amputować. Konsultowaliśmy jego prześwietlenie w kilku klinikach. Niestety prywatne leczenie jest bardzo kosztowne i przerasta nasz budżet domowy. Dlatego zdecydowałam się na uruchomienie zbiórki - tłumaczy pani Magda.
Szczęściarz, jak twierdzi nasza rozmówczyni, ma bardzo silną wolę życia. Został brutalnie skrzywdzony przez ludzi, ale mimo to jest ufny i spragniony głaskania. W ciągu zaledwie kilku dni jego stan zdrowia nieco się poprawił, przestał gorączkować, zaczął jeść, wraca do sił, dotyk nie sprawia mu już bólu. Jednak operacja jest koniecznością i musi być przeprowadzona jak najszybciej. Każda wizyta u weterynarza to ogromne koszty, za operację trzeba będzie zapłacić kilka tysięcy złotych. Po zabiegu konieczna jest jeszcze rehabilitacja.
- To naprawdę cudowny szczeniak, musimy mu pomóc, dlatego bardzo proszę o wsparcie i wpłaty na zrzutkę. Każda złotówka się liczy - apeluje pani Magda.
Zbiórka pieniędzy na leczenie psiaka dostępna jest na stronie www.zrzutka.pl pod hasłem "Operacja łapy Szczęściarza".






![Wypadek z udziałem dwóch samochodów. 3 osoby trafiły do szpitala [ZDJĘCIA]](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/xga-4x3-bortatycze-kolonia-wypadek-z-udzialem-dwoch-samochodow-3-osoby-trafily-do-szpitala-zdjecia-1765725358.jpg)




![Chełm. W ubiegłym tygodniu odeszli od nas... [14-12-2025] W ubiegłym tygodniu odeszli do wieczności. Ostatnie pożegnanie naszych bliskich. Nekrologi z Chełma i powiatu chełmskiego.](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/sm-4x3-chelm-w-ubieglym-tygodniu-odeszli-od-nas-7-12-2025-1765669947.jpg)






Napisz komentarz
Komentarze