Konsultacje zorganizowane przez urząd dla mieszkańców Chełma trwały od 24 listopada do 7 grudnia. Mieszkańcy mieli wyrazić swoją opinię w sprawie przyłączenia części obszarów gminy Chełm. Chodzi o Depułtycze Królewskie, Kozę-Gotówkę, Pokrówkę, Srebrzyszcze i Rudkę.
Do konsultacji urzędnicy przygotowali się solidnie. Chełmianie mogli głosować wyłącznie przez Internet na specjalnie przygotowanej platformie z obszernym wyjaśnieniem tematu. Jeśli jednak ktoś nie miał dostępu do sieci, mógł wyrazić swoją opinię w jednym ze zorganizowanych przez miasto punktów. Do wyboru było kilka, w różnych dzielnicach. Do każdego punktu przypisane zostały nawet osoby do pomocy, które miały wspierać mieszkańców w przejściu przez całą procedurę.
Mimo to frekwencja na konsultacjach nie była zbyt imponująca. Do udziału w ankiecie uprawnionych było 48 tys. 500 chełmian. Z możliwości tej skorzystały zaledwie 652 osoby, co stanowi 1,34 proc. osób uprawnionych. Za włączeniem wyżej wymienionych terenów do granic administracyjnych miasta opowiedziało się 459 osób, co stanowi 70 proc. 186 osób (29 proc.) opowiedziało się przeciwko, zaś 7 osób (1 proc.) wstrzymało się.
- Frekwencja może wynikać z faktu, iż wytypowane do przyłączenia do miasta niezamieszkane obszary, pomimo perspektyw rozwoju, na tym etapie nie wpływają bezpośrednio na życie mieszkańców. Dziękujemy wszystkim, którzy wzięli udział w konsultacjach społecznych dotyczących zmiany granic miasta Chełm - podsumowuje Damian Zieliński z gabinetu prezydenta.
Mieszkańcy gminy Chełm byli bardziej zainteresowani konsultacjami, ale też trudno się dziwić, skoro to właśnie ich tereny mają zmienić granice administracyjne. W ankiecie gminy wzięło udział ponad 2 tys. 400 osób, co stanowi 20,65 proc. uprawnionych. Oddano 2 tys. 339 ważnych głosów. Na "tak" było zaledwie 59 osób (2,42 proc.), wstrzymało się - 13. Zdecydowane "nie" pomysłowi prezydenta Chełma Jakuba Banaszka powiedziało 2 tys. 267 mieszkańców gminy, czyli aż 93,10 proc. biorących udział w konsultacjach.
Napisz komentarz
Komentarze