Wyrok zapadł kilka dni temu i musi się jeszcze uprawomocnić. Jak ustalili śledczy, starsza kobieta miała ze swoim synem piekło od lutego do 6 kwietnia, kiedy to podczas domowej interwencji 43-latek został zatrzymany i decyzją sądu osadzony w tymczasowy areszcie.
Agresywny syn znęcał się nad bezbronną, starszą, schorowaną i nieporadną kobietą nie tylko psychicznie. Zarówno na trzeźwo, jak i pod wpływem alkoholu, wszczynał domowe awantury, zakłócał jej nocny spoczynek, słuchając głośnej muzyki, wyzywał ją obelżywymi słowami, uniemożliwiał kontakty z bliskimi, zamykał w mieszkaniu, a nawet w pokoju, krzyczał na nią i straszył, że ją zabije. Zdarzało się też, że ją szarpał, popychał, a nawet zabrał jej chodzik, z którego pomocą się poruszała, więc upadła na meble.
Groził też swojej siostrze, gdy przyszła stanąć w obronie matki i została z nią na noc. Dobijał się do zamkniętych drzwi, wymachiwał trzymanym w ręku nożem. Wystraszone kobiety wezwały policję. Mężczyzna został zatrzymany i decyzją sądu trafił do tymczasowego aresztu. Tam czekał na wyrok. Ma jeszcze możliwość odwołania się od decyzji sądu.
Napisz komentarz
Komentarze