Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
News will be here
Reklama Reklama MAREX

Przejazd do tragedii?

Czy przejazd kolejowy na ul. Złotej jest bezpieczny? Do naszej redakcji docierają sygnały, że od czasu ustawienia tam automatycznych rogatek, zdarza się, że szlaban nie jest zamknięty, kiedy przejeżdża pociąg. - Czy trzeba kolejnej tragedii, by ktoś się tym zainteresował? - dopytują zaniepokojeni mieszkańcy.
Przejazd do tragedii?

W tym miejscu doszło już kiedyś do tragicznego w skutkach zdarzenia. Wtedy zawinił dróżnik, który nie zamknął na czas szlabanu. Auto wjechało na tory, tuż pod pociąg. Zginęły dwie osoby. Dróżnika już w tym miejscu nie ma. Jest za to automatyczny system zamykania rogatek. Mieszkańcy donoszą jednak, że jest zawodny.

W zeszłym tygodniu skontaktowała się z nami przerażona Czytelniczka.

- Na własne oczy widziałam jadący pociąg osobowy, kiedy szlaban był podniesiony - mówiła, nie kryjąc oburzenia. - To cud, że akurat nie było w pobliżu samochodów, bo ktoś mógł zginąć. Czy usunięcie stamtąd stanowiska dróżnika było na pewno mądrą decyzją? Człowiek jest zawodny, ale technika jeszcze bardziej. Ma dojść do kolejnej tragedii?

Nie był to odosobniony przypadek, ponieważ podniesione rogatki i przejeżdżający między nimi pociągu widziała w ostatnim czasie także jedna z internautek. Na jednym z popularnych profili na Facebooku ostrzegła chełmian: - Uważajcie na przejeździe przy ul. Złotej - znowu szlabany nieopuszczone, jak jedzie pociąg. Brawo PKP!

W listopadzie jeden z naszych Czytelników przesłał nam zdjęcia, jak pociąg przejeżdża, a rogatki nie są zamknięte. Jak napisał, taka sytuacja miała miejsce w piątek (30 listopada) około godziny 20.

Rewolucja nad Jeziorem Białym - od nowego sezonu nowe zakazy! Jakie? [CZYTAJ]

O to, czy przejazd ten jest pod kontrolą, zapytaliśmy w PKP PLK. Jak przekazał nam Karol Jakubowski z zespołu prasowego spółki, w ostatnim czasie nie odnotowano awarii urządzeń na tym przejeździe.

- 15 i 26 stycznia na linii kolejowej prowadzony był przegląd sieci trakcyjnej - dodaje. - Zgodnie z procedurami na czas prac pociągu sieciowego czujniki na jednym torze zostały wyłączone. Na drugim torze czujniki działały. Zgodnie z procedurami przed zbliżeniem się do przejazdu pociągu sieciowego maszynista podawał dodatkowy sygnał "baczność", a sam skład przejeżdżał przez przejazd z prędkością 20 km/h. W przypadku przejechania składów po drugim torze rogatki były automatycznie zamknięte.

Przejazd kolejowo-drogowy na ul. Złotej jest wyposażony w sygnalizację świetlną, automatyczne rogatki oraz urządzenia kontroli zbliżania się pociągu do przejazdu.

- Wszystko to zapewnia bezpieczny ruch, zarówno pociągów, jak i pojazdów drogowych - zapewnia Karol Jakubowski. - Każda usterka jest rejestrowana przez system komputerowy i natychmiast przekazywana do służb, które usuwają awarię. Wtedy też wszystkie pociągi na tym odcinku obowiązuje ograniczenie prędkości do 20 km/h. Jeśli usterka byłaby poważna, przed przejazdem zostaną ustawione dodatkowe znaki informujące o zagrożeniu. Przypominamy też, że kierowca zbliżający się do przejazdu, ma obowiązek zachowania szczególnej ostrożności i upewnienia się, że może przejechać na drugą stronę.

Tak więc mieszkańcy muszą być w tym miejscu wyjątkowo uważni...


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Mala 08.02.2019 07:38
Polecam patrzeć na czerwone światło dla kierowcow

Miro 06.02.2019 07:57
Dla takich ludzi zamknięte rogatki i czerwone światło przez pół dnia podczas prac przy sieci trakcyjnej to byłoby super bezpieczeństwo.

Klm 05.02.2019 18:09
No i na zdjęciu pociąg roboczy właśnie.

abcd 05.02.2019 11:36
Bo tak ciężko się rozejrzeć, biedactwa

Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
KOMENTARZE
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama