Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Baner reklamowy - firmy Północ Nieruchomości
Reklama Twój Agent Ubepieczenia

Koronawirus w krasnostawskim DPS-ie

W Domu Pomocy Społecznej w Krasnymstawie wykryto nowe ognisko koronawirusa. Zakażenie Covid-19 potwierdzono tam u jedenastu osób. Niestety, jedna z nich zmarła. Dobrą wiadomością jest z kolei to, że udało się opanować inne ogniska SARS-CoV-2 powstałe w ostatnim czasie na terenie powiatu krasnostawskiego.
Koronawirus w krasnostawskim DPS-ie

Autor: Fot. DPS Krasnystaw

W naszym regionie cały czas odnotowuje się nowe przypadki zakażeń koronawirusem. W poprzednim numerze naszego tygodnika pisaliśmy o ogniskach, jakie w ostatnim czasie powstały w trzech instytucjach: Samodzielnym Publicznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Krasnymstawie, Szkole Podstawowej w Fajsławicach oraz Sądzie Rejonowym w Krasnymstawie. W tych dwóch ostatnich instytucjach sytuację udało się już opanować. W fazie rozwojowej, jak podaje sanepid, jest jeszcze ognisko na oddziale wewnętrznym krasnostawskiej lecznicy. 

Niestety w ubiegłym tygodniu koronawirus zaatakował także Dom Pomocy Społecznej w Krasnymstawie. Zakażenie Covid-19 potwierdzono tam, zarówno wśród personelu, jak i mieszkańców.

- Jeśli chodzi o pracowników, mamy siedem potwierdzonych przypadków zachorowań na koronawirusa. Zakażenie wykryto także u czterech mieszkańców, którzy są hospitalizowani w szpitalach. Niestety, w czwartek jeden z nich zmarł - informuje Ewa Kowalik, dyrektorka Domu Pomocy Społecznej w Krasnymstawie.

Jak ustaliliśmy, ofiara Covid-19 to 41-letni mężczyzna, który miał choroby współistniejące. W przeszłości leczył się na gruźlicę, a więc był w grupie ryzyka. Przed nieco ponad tygodniem, z niedrożnością jelit, został przewieziony do lecznicy w Rykach. Tam stwierdzono u niego zakażenie koronawirusem. W czwartek mężczyzna zmarł.

W piątek w krasnostawskim DPS-ie rozpoczęła się akcja pobierania wymazów od pracowników i pensjonariuszy ośrodka. Tego dnia przebadano ok. 100 osób. W sobotę i niedzielę akcja była kontynuowana.

- Obecnie mamy poważny problem z kadrą. Aż 17 naszych pracowników przebywa na zwolnieniach lekarskich i nie są to sytuacje związane z Covid-19 (łącznie ze wszystkimi trzema filiami krasnostawskiego DPS-u na zwolnieniach przebywa 27 osób). Kolejnych 16 osób jest na kwarantannie, bo mieli kontakt z przypadkami potwierdzonymi. Pracujemy na granicy wydolności. Robimy jednak wszystko, co w naszej mocy, aby jak najszybciej opanować ognisko. Najbardziej brakuje nam pielęgniarek. Jedną z nich musiałam oddelegować z filii w Ostrowie Krupskim do DPS-u w Krasnymstawie. Jeśli zajdzie taka potrzeba, będziemy zastanawiać się nad kolejnymi zmianami – tłumaczy Kowalik.

Pensjonariusze krasnostawskiego DPS-u cztery razy dziennie mają mierzoną temperaturę. U pracowników sprawdza się ją dwa razy na dzień. Jeżeli u jakiejś osoby wystąpią objawy Covid-19, jest ona izolowana do specjalnie przygotowanych pomieszczeń.

- We wtorek mieliśmy posiedzenie powiatowego zespołu zarządzania kryzysowego. Uczestniczyli w nim członkowie zespołu, dyrektorzy DPS-ów, szefowa sanepidu oraz dyrektor szpitala. Rozmawialiśmy o stanie pandemii w odniesieniu do sytuacji, jaka panuje obecnie w krasnostawskim DPS-ie. Być może w najbliższych dniach trzeba będzie zrobić roszady na poszczególnych piętrach tej placówki i odizolować chorych mieszkańców od zdrowych. Wszystko będzie zależeć od wyników przeprowadzonych badań na koronawirusa - tłumaczy Andrzej Leńczuk, starosta krasnostawski. - Na szczęście w tej kwestii pomoc zaoferowali nam strażacy i policjanci – dodaje.

W trzech filiach krasnostawskiego DPS-u, mieszczących się w Ostrowie Krupskim, Bzowcu i Stężycy Nadwieprzańskiej, nie odnotowano jak dotąd żadnych zakażeń Covid-19.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama