odór

Odór unoszący się w mieście stał się jednym z głównych tematów obrad Komisji Rodziny, Zdrowia i Ochrony Środowiska Rady Miasta Chełm. Radni po raz kolejny domagali się od Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej konkretnych działań.

Problem uciążliwego fetoru w Chełmie powraca jak bumerang. Mieszkańcy skarżą się, że odór unoszący się w mieście budzi ich w nocy, uniemożliwia otwieranie okien i codzienne funkcjonowanie. Skala zjawiska sprawia, że sprawa ponownie stała się jednym z najgorętszych tematów w mieście.

Mieszkańcy osiedla Rejowiecka oraz Okszowa borykają się z problemem uciążliwego zapachu. Podejrzewają, że pochodzi z miejskiej oczyszczalni ścieków. Sytuacja osiągnęła punkt krytyczny we wrześniu, co skłoniło ich do podjęcia zdecydowanych działań.

Od kilku dni do naszej redakcji napływają skargi od mieszkańców okolic ulicy Rejowieckiej, ale nie tylko, którzy narzekają na uciążliwy zapach unoszący się w powietrzu. Problem ten niestety powraca jak bumerang i zatruwa im życie. A wydawało się, że już został opanowany...

Mieszkańcy domów usytuowanych w pobliżu miejskiej oczyszczalni ścieków znów mają problem z dobiegającym stamtąd odorem. Jesienią prezes spółki obiecał inwestycje, które, jak twierdzi, "są w trakcie procedowania". Tymczasem koszmar powrócił. Smród nie chce "czekać" i na nowo osnuwa ul. Wygon i okolice.

Chełmscy radni otrzymali zaproszenie do oczyszczalni ścieków przy ul. Bieławin. Wielu z nich z ciekawością zobaczy, jak pracuje domniemane źródło nieprzyjemnych zapachów w mieście.