Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 15 grudnia 2025 08:41
Reklama
Reklama

Proponował 10-latkowi seks oralny. Został zatrzymany

40-latek, podejrzany o nagabywanie przez telefon 10-letniego chłopca, niebawem stanie przed sądem. Za składanie przez telefon seksualnych propozycji dziecku grozi mu nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
Proponował 10-latkowi seks oralny. Został zatrzymany

O sprawie już pisaliśmy. Jak informowała nas mama chłopca, mężczyzna już od wakacji wydzwaniał do jej syna z niemoralnymi propozycjami. Połączenia zobaczyła przez przypadek, gdy sprawdzała telefon dziecka. Bardzo ją zaniepokoiły.

– Było po kilkanaście telefonów dziennie. Potem dowiedziałam się, że dzwonił nie tylko do mojego syna, ale też jego kolegów. A wszystko zaczęło się podczas półkolonii, gdy starszy kolega syna namawiał jego i inne dzieci, by dzwonili na numer tego mężczyzny – mówi mama piątoklasisty.

Rodzice 10-latka dowiedzieli się, że 40-latek wydzwania do wielu chłopaków. Mężczyzna przez telefon proponuje dzieciom seks oralny. Usłyszał to ojciec 10-latka, gdy podał się za niego podczas jednej z rozmów. Nagranie jako dowód zostało przekazane policji. Na dodatek na komendzie policji podczas przekazywania telefonu chłopca, podejrzany mężczyzna znów zadzwonił. Funkcjonariusz odebrał połączenia i usłyszał, że 40-latek chciał się z 10-latkiem umówić na seks oralny.

Mundurowi ustalili podejrzanego. Usłyszał zarzuty z art. 200a par. 2. Mówi on o tym, że "kto za pośrednictwem systemu teleinformatycznego lub sieci telekomunikacyjnej małoletniemu poniżej lat 15 składa propozycję obcowania płciowego, poddania się lub wykonania innej czynności seksualnej, lub udziału w produkowaniu czy utrwalaniu treści pornograficznych, i zmierza do jej realizacji, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".

Ponieważ – jak powiedział nam Lech Wieczerza, szef chełmskiej prokuratury - przyjęta kwalifikacja czynu nie pozwala na areszt, zastosowano środek wolnościowy - zakaz zbliżania się do małoletniego i dozór policji.

Śledczy zbadali sprawę, przeanalizowali bilingi telefoniczne i przesłuchali świadków. Mężczyzna został przebadany przez biegłych psychiatrów, którzy uznali, że "w chwili popełniania czynu miał nieznacznie ograniczoną zdolność pokierowania swoim postępowaniem i rozpoznania jego znaczenia".

Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Tłumaczył się przed śledczymi, że to chłopak pierwszy do niego zadzwonił i powiedział, że ma skończone 13 lat. Zaprzeczył, że proponował mu seks. Prokuratura kilka dni temu skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. 40-latek niebawem zasiądzie na ławie oskarżonych.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamaprzystań
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama