Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Ogólnopolski problem

Gigantyczna pensja ponad 100 tys. zł nie przyciąga lekarzy. Kryzys dławi SOR-y

W SOR-ach dramatycznie brakuje lekarzy. Nawet ponad 100 tys. zł pensji nikogo nie skusiło. Dlaczego? Bo zdaniem ekspertów nie o pieniądze tu idzie.
Gigantyczna pensja ponad 100 tys. zł nie przyciąga lekarzy. Kryzys dławi SOR-y

Autor: Canva

Jedną z ofiar tego kryzysu jest Szpitalny Oddział Ratunkowy w Bielsku-Białej. 108 tys. zł pensji miesięcznie, które zaproponował lekarzom – jak podaje Medonet – nie stało się magnesem, który przyciągnąłby medyków do pracy w SOR. 

Głos ekspertów nie pozostawia złudzeń: nie o pieniądze tu chodzi. Kluczowym problemem jest przeciążenie związane z liczbą pacjentów. 

Wysokie zarobki to nie wszystko. Ludzie nie dają rady

Naczelna Izba Lekarska podkreśla, że inwestycje w wynagrodzenia pracowników medycyny ratunkowej nie rozwiązują podstawowych trudności związanych z funkcjonowaniem SOR-ów. Jakub Kosikowski, rzecznik Izby, na platformie X zwrócił uwagę na problemy systemowe.

„Na 144 wolne miejsca na medycynę ratunkową zrekrutowało się 22 lekarzy, mimo takich kokosów. (...) Liczba pacjentów jest nie do ogarnięcia, warunki pracy po prostu nieakceptowalne” – napisał.

Prof. Klaudiusz Nadolny, wybitny ekspert w dziedzinie ratownictwa medycznego, w rozmowie z Medonetem potwierdza ten stan rzeczy. W Polsce działa obecnie 250 SOR-ów, które w ciągu roku przyjęły ponad 4 mln pacjentów. 

– Ogromne obciążenie, które spada na personel medyczny, jest na granicy możliwości – liczba pacjentów jest po prostu przytłaczająca – podkreśla prof. Nadolny.

I przypomina, że zadaniem oddziałów ratunkowych nie jest prowadzenie długofalowej diagnostyki czy leczenia, ale szybkie udzielenie pomocy i skierowanie pacjenta dalej.

Coraz więcej pacjentów, coraz mniej lekarzy

Po pandemicznym spowolnieniu wielu SOR-ów liczby znów poszybowały. W latach COVID-19 oddziały ratunkowe przyjmowały około 3 mln osób rocznie. Teraz liczba ta wzrosła do ponad 4 mln. 

Tymczasem w Państwowym Ratownictwie Medycznym – według danych NFZ – pracuje zaledwie 314 lekarzy, co w zestawieniu z krajowym zapotrzebowaniem na personel medyczny budzi poważne obawy. W ciągu ostatnich lat liczba specjalistów medycyny ratunkowej systematycznie spada.

– Atmosfera pracy na SOR-ach jest trudna, m.in. przez roszczeniowych pacjentów oraz przytłaczającą liczbę osób zgłaszających się z niepilnymi przypadkami – wyjaśnia Medonetowi prof. Nadolny. 

System triage (segregacja medyczna) pomaga pogrupować pacjentów według pilności interwencji, ale problemem pozostają osoby, które teoretycznie nie powinny w ogóle trafiać na SOR. Jak zaznacza ekspert, tylko około 20 proc. pacjentów trafia tam uzasadnioną drogą – dzięki zespołom ratownictwa medycznego. Pozostałe 80 proc. to osoby zgłaszające się „z ulicy”, często z problemami zdrowotnymi, które mogłyby zostać rozwiązane w placówkach podstawowej opieki zdrowotnej. 

Wysokie wynagrodzenie nie rozwiązuje problemów

NFZ alarmuje, że rosnąca liczba pacjentów, spadek kadry medycznej i przeciążenie systemu udzielania pomocy doprowadziły do sytuacji kryzysowej. 

– W dużych miastach liczba pacjentów przekracza setkę dziennie, co generuje ogromne problemy organizacyjne. Szpitale z największymi oddziałami ratunkowymi starają się balansować sytuację, ale przy tak dużym obciążeniu jest to niemal niemożliwe – przyznaje prof. Nadolny. 

Lekarze pracujący w SOR-ach mierzą się nie tylko z fizycznym, ale też psychicznym obciążeniem. 

– Atmosfera jest trudna dla wszystkich: lekarzy medycyny ratunkowej, pielęgniarek, ratowników medycznych. W dużych SOR-ach, głównie w szpitalach wojewódzkich, skalę problemu widać jak na dłoni – dodaje ekspert.

Prof. Nadolny podkreśla, że braki kadrowe utrudniają funkcjonowanie całego systemu. 

– Chętnych do pracy jest niewielu, a specjalistów medycyny ratunkowej mamy w Polsce zdecydowanie za mało. Wysokie stawki wynagrodzenia nie zniwelują problemów wynikających z niewydolności systemu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamaprzystań
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: JoelTreść komentarza: Rozdawanie 500+ nie zwiększyło dobrobytu u ludzi, tylko go zmniejszyło. Rząd nie daje, tylko zabiera.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:14Źródło komentarza: Pieniądze nie zwiększą liczby urodzeń. Trzeba  się otworzyć na inne rozwiązaniaAutor komentarza: TomcioTreść komentarza: Może warto przesuwać przetargi na wiosnę i latem robić remonty niż w grudniu. I tak macie szczęście, że pogoda jest na plusie i bez śnieguData dodania komentarza: 4.12.2025, 09:16Źródło komentarza: Chełm. Asfalt położą w grudniu? „Jeżeli temperatura będzie około zera, można”Autor komentarza: RobertTreść komentarza: Czy teraz Miasto zaciągnie kredyt na wkład własny? Bo ze słów prezydenta (o ile dobrze pamiętam) wynikało, że 100 mln wyda na bieżące potrzeby.Data dodania komentarza: 3.12.2025, 15:34Źródło komentarza: Ugoda w sprawie infrastruktury pod terminal intermodalny w Chełmie. Miasto przygotowuje kolejny przetargAutor komentarza: BezradnyTreść komentarza: To jakiś drogi ten tłuczeń bo cała podwyżka wyniesie ok.4150zł miesięcznie. To dwa samochody tłucznia miesięcznie.Data dodania komentarza: 3.12.2025, 11:11Źródło komentarza: Gm. Białopole. Otworzyli oferty śmieciowych ofert. Samorządowcy przeżyli szok.Autor komentarza: SuperTreść komentarza: Niech remontują. Najpierw trzeba trochę postać w korkach żeby było lepiejData dodania komentarza: 3.12.2025, 07:01Źródło komentarza: Chełm. Asfalt położą w grudniu? „Jeżeli temperatura będzie około zera, można”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama