Tarcza antyinflacyjna przestała działać z początkiem lipca 2025. A to oznacza poważny wzrost cen, bo rząd nie przedłużył wsparcia. Oznacza to, że odbiorcy, którzy do tej pory korzystali z zamrożonych cen, mogą zobaczyć wyższe rachunki. Szacuje się, że uderzy to po kieszeni nawet 8 milionów Polaków.
Ceny mogą wzrosnąć o kilkadziesiąt procent
Minister energii Miłosz Motyka, pytany przez Money.pl, o ile mogą wzrosnąć rachunki za ciepło po uwolnieniu cen, odpowiedział, że każda z ciepłowni i każde z miast mają inną taryfę. I doprecyzował: – To zależy od różnego stopnia zaawansowania transformacji energetycznej. Są miasta, jak Ciechanów, w których podwyżek nie będzie, ale miasta na Śląsku mogą dotknąć podwyżki o kilkanaście lub kilkadziesiąt procent. Andrzej Budowski z Ministerstwa Klimatu i Środowiska szacuje – jak powiedział na posiedzenia komisji sejmowej – że około połowa systemów ciepłowniczych w Polsce nie odczuje wzrostu cen. – Jednak około co dziesiąte gospodarstwo domowe może spodziewać się podwyżek rzędu 20-30 proc., a w niektórych przypadkach – jak w Rudzie Śląskiej – będą one jeszcze wyższe – mówił podczas.
Bon ciepłowniczy
W rozmowie z Money.pl minister energii zapowiedział, że jednym z rozważanych sposobów na uchronienie Polaków przed wysoką podwyżką jest zamrożenie uwolnionych cen ciepła. Do końca 2025 r. kosztowałoby to jednak budżet państwa do 1,5 mld zł. Dotychczas za nadzór nad ciepłownictwem opowiadała Urszula Zielińska, wiceministra klimatu. – Przygotowała niektóre z rozwiązań, mówiła o bonie ciepłowniczym. To byłaby jedna z odpowiedzi – powiedział Miłosz Motyka w RMF FM. I podkreślił: – Jesteśmy na etapie analizy i w ciągu najbliższych tygodni będziemy mieli rozwiązanie. Natomiast temat mrożenia cen prądu w 2026 r. wróci w czwartym kwartale tego roku. – Ceny na rynkach spadają, są niższe niż w latach 2022-2023. Jestem tutaj optymistą, efekty transformacji energetycznej są widoczne. Ceny na rynkach na pewno będą niższe, więc rekalkulacja taryf będzie potrzebna. Wtedy będziemy podejmować decyzje – zapowiedział.
Oszczędzaj energię
Karolina Hurko, agentka Północ Nieruchomości w Chełmie, zauważa, że mieszkańcy miasta coraz częściej pytają o sposoby ograniczenia kosztów eksploatacyjnych. – W Chełmie wiele budynków z czasów PRL-u nadal wymaga termomodernizacji. A to oznacza wysokie straty energii. Dlatego warto zacząć od audytu energetycznego – mówi. Dodaje, że oszczędności mogą przynieść proste zmiany: wymiana tradycyjnych żarówek na LED-y, stosowanie czujników ruchu, wykorzystywanie światła dziennego czy zakup urządzeń o klasie A+++.
– Pomagamy również naszym klientom w uzyskaniu świadectwa energetycznego, które może stać się obowiązkowe przy wynajmie czy sprzedaży nieruchomości. Współpracujemy też z ekspertami od kredytów i termomodernizacji, którzy wspierają klientów w planowaniu inwestycji – dodaje Hurko.
Kontakt z biurem Północ Nieruchomości w Chełmie:
📞 Tel: 664 775 457
✉️ E-mail: [email protected]
🌐 Strona: nieruchomoscilubelskie.pl/chelm
📘 Facebook: Północ Nieruchomości Chełm
Napisz komentarz
Komentarze