Proponowany park miałby powstać na działce przy ul. Ceglarnia, obecnie stanowiącej własność prywatną. Jej położenie jest wyjątkowe: od strony wschodniej i północno-wschodniej obszar ten graniczy z rozwijającą się zabudową miejską, natomiast od zachodu i południowego-zachodu sąsiaduje z terenami rolnymi. Przez dekady porósł naturalnym drzewostanem, tworząc enklawę dzikiej przyrody przy granicy miasta.
Jak wskazuje radny Iwaniuk, działka ta posiada wyjątkowy potencjał.
- To ostatni tak duży obszar zieleni wysokiej w tej części miasta. Jest to miejsce o niezwykle korzystnych warunkach przyrodniczych, w którym od ponad pięćdziesięciu lat naturalnie rozwijają się biocenozy. Znajdują się tam stare, dorodne drzewa, które pełnią nie tylko funkcję krajobrazową, ale także filtracyjną, poprawiając jakość powietrza w okolicy. To także naturalna ochrona ujęcia wody, a jej zabudowanie lub przekształcenie na cele rolnicze może skutkować nieodwracalnymi stratami środowiskowymi.
Radny podkreśla, że w planach miasta nie ma już innych terenów, które mogłyby zostać przeznaczone na podobny cel.
- Miasto sprzedało już większość gruntów, które mogłyby pełnić funkcję rekreacyjną. Jeśli nie podejmiemy teraz działań, ta przestrzeń zostanie stracona na zawsze. Zamiast tego, możemy stworzyć tu park naturalistyczny – przestrzeń, która nie wymaga kosztownej pielęgnacji, a jedynie minimalnej ingerencji porządkowej. Teren jest już dobrze skomunikowany ze Włodawą dzięki ścieżce pieszo-rowerowej, co dodatkowo sprzyja jego adaptacji na cele społeczne.
Oprócz walorów ekologicznych, takich jak poprawa jakości powietrza czy ochrona zasobów wodnych, park miałby również istotne znaczenie społeczne. Bliskość osiedli sprawia, że stałby się łatwo dostępnym miejscem rekreacji dla mieszkańców.
Działka, na której miałby powstać park, jest obecnie terenem prywatnym. Jak zauważa radny Iwaniuk, istnieje duże prawdopodobieństwo, że właściciel byłby skłonny do jej sprzedaży. Jednak w obliczu dynamicznie rozwijającej się zabudowy jednorodzinnej, teren ten zyskuje na wartości i niewykluczone, że w przyszłości zostanie przeznaczony pod inwestycję mieszkaniową.
- Musimy działać teraz, zanim ten teren zostanie zabudowany. Jeśli nie podejmiemy kroków w kierunku jego ochrony, stracimy bezpowrotnie możliwość stworzenia parku miejskiego, który służyłby wszystkim mieszkańcom - argumentuje radny i czeka na odpowiedź burmistrza w tej sprawie.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze