Na zebranie osiedla Kościuszki przyszła reprezentacja mieszkańców ulicy Wiercieńskiego. Chcieli dowiedzieć się, czy na ich ulicy będą realizowane jakieś inwestycje, czy ratusz będzie wykupował działki potrzebne do poszerzenia jezdni i wybudowania chodnika. Deklarację o wykupie złożył na zebraniu w ubiegłym roku wiceprezydent Józef Górny. Zainteresowani powoływali się na tę obietnicę. Niestety, jak się okazało podczas zebrania, miasto nie ma jednak w planach wykupu działek, a więc i nie będzie realizacji żadnego innego zadania na tej ulicy.
- Znowu zostaliśmy potraktowani po macoszemu. Nie ma prezydenta Górnego i nie możemy zadać mu pytania, dotyczącego realizacji tego, do czego się zobowiązał, czyli przeznaczenia pieniędzy z budżetu miasta na wykup działek pod budowę drogi. Miało być na ten cel 160 tys. zł. W dalszym ciągu nic się w naszej sprawie nie nie dzieje - stwierdziła jedna z mieszkanek.
- Miało to być wpisane do budżetu miasta. Tak jest zapisane w protokole zebrania sierpniowego. Prezydent Górny nam to obiecał - przypomniała inna mieszkanka.
- To osiedle jest zapomniane przez miasto. Rok temu prosiłam o oczyszczenie poboczy z piachu. Nie doczekałam się. Nikt u nas nie odśnieża. Ulica zupełnie zapomniana - argumentowała kolejna osoba. - Od lat ciągle się nam coś obiecuje i nic z tego nie wynika.
- Problem jest też taki, że są to tereny inwestycyjne, a nie ma zaplanowanych dróg. Nie ma żadnej perspektywy - zauważyła radna Małgorzata Sokół. - Wystarczy popatrzeć na drugą stronę ulicy, która należy do gminy. Ledwo trzy domy powstaną, już jest asfalt, światło się świeci i chodnik ułożony. A u nas, gdyby chociaż uzbrojenie było, moglibyśmy zagospodarować całkiem ładne osiedle.
Popularne artykuły:
Napisz komentarz
Komentarze