Urzędujący burmistrz Stanisław Bodys potwierdza swój ponowny start w wyborach, do którego mieli go namawiać sami mieszkańcy miasteczka. Także on, podobnie, jak inni doświadczeni samorządowcy, chciałby dokończyć rozpoczęte projekty i zadbać o to, aby samorząd dobrze wykorzystał swoje szanse.
- Mamy strategię, która jest oczywiście rozłożona na kilka lat, natomiast w tej chwili realizujemy projekty o wartości niemal 20 mln zł. Chcę zatem zadbać o to, aby zostały ukończone i oddane do użytku. Jeśli nasi mieszkańcy uznają, że jesteśmy właściwymi osobami na właściwym miejscu, to będziemy działać dalej – twierdzi urzędujący burmistrz.
Z Bodysem zmierzy się między innymi Marek Parada, radny, który z samorządem związany jest od dwóch kadencji. W ubiegłych wyborach uległ tylko 20 głosami, co wielu oceniło jako niewiarygodny wręcz sukces. Sam zainteresowany nie zraził się porażką i, jak sam twierdzi, starał się wykorzystać mijającą kadencję jak najlepiej. Przede wszystkim na dopracowywanie ważnych dla samorządu pomysłów.
- Wiele czasu i pracy zainwestowałem w to, aby nabrać odpowiedniego doświadczenia i wyciągnąć konstruktywne wnioski. Wyznaję hierarchię wartości opartą na Bogu, którego stawiam na pierwszym miejscu, rodzinie i pracy. Staram się nie wdawać w niepotrzebne konflikty i słowne potyczki. Jako radny starałem się popierać dobre zmiany i otwarcie dyskutować z władzami o rozwiązaniach, które budziły mój niepokój. Chciałbym na pewno pielęgnować to, co dobre i budujące i zaproponować własną, nową jakość. Chciałbym spróbować rozwinąć miasteczko w oparciu o moje projekty, między innymi jakiś konkretny zakład pracy – mówi o swoich priorytetach Parada.
O najwyższy urząd chce powalczyć również Gabriel Adamiec. Dlaczego zdecydował się na start w wyborach?
- Podjąłem tę decyzję motywowany rozmowami z mieszkańcami. Codziennie słyszę o wysokich kosztach życia w naszym mieście (ceny wody, ciepła podatki), o niepokojących wskaźnikach demograficznych, a także o tym, że z naszego terenu zniknęło wiele firm. Miejsc, które zapewniały do tej pory miejsca pracy. Mieszkańcy, bo z nimi identyfikuje się mój komitet, chcą odbudować zaufanie pomiędzy urzędem burmistrza i mieszkańcami. Jak można to zrobić? Chociażby poprzez mechanizm budżetu obywatelskiego, urzędową stronę na facebooku do codziennej komunikacji oraz regularne spotkania na osiedlach. Mamy poczucie, że wszyscy idą do przodu, rozwijają się, a nasze miasto gdzieś ugrzęzło – mówi o swoich spostrzeżeniach kandydat na burmistrza.
Adamiec stawia więc na rozwój i dialog z mieszkańcami.
Z analizy listy zarejestrowanych komitetów wynika również, że swoją przyszłość wiążą z samorządem także: Anna Pilipczuk (dotychczasowa radna), Piotr Kociubiński (dotychczasowy radny), Rafał Kiejda czy Jacek Słotwiński (także dotychczasowy radny). Prawdopodobnie będą się ubiegać o mandat radnego rady miasta.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze