Mniej pracy będzie miała spółka, więcej zarządcy wspólnot, bo to oni będą musieli teraz rozliczać swoich mieszkańców. Wcześniej nie wtrącali się w te transakcje.
- Umowy były podpisywane indywidualnie i nie rozumiem, komu to przeszkadzało. Sprawa była jasna - tłumaczy jeden z zarządców.
Okazuje się jednak, że sprawa nie do końca była zgodna z prawem. Prezes Jędruszczak postanowił to wyprostować. Proces wymiany umów rozpoczął się przed rokiem.
- MPEC prowadzi działalność na podstawie koncesji udzielonych przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Zgodnie z prawem energetycznym rozliczanie kosztów ciepła w obiektach wielolokalowych jest obowiązkiem właściciela lub zarządcy obiektu - tłumaczy prezes MPEC.
Na zmianie umów na pewno zyska MPEC. Jak tłumaczy prezes miejskiej spółki ciepłowniczej, dostosowanie formy rozliczenia do obowiązujących wymogów prawnych, zmniejszy koszty związane m.in. z zakupem, utrzymaniem i odczytywaniem układów rozliczeniowo-pomiarowych oraz wydatkami na wydruki faktur i ich dostarczanie.
- MPEC, wypowiadając indywidualne umowy na dostawę czy rozliczanie ciepła dla lokali, nie wstrzymuje dostaw ciepła do budynku. Spółka wzywa zarządy wspólnot lub podmioty reprezentujące te wspólnoty do aktualizacji lub zawarcia nowej umowy sprzedaży ciepła. W przypadkach, gdzie nie ma zawiązanych wspólnot, właściciele budynku podpisują umowę solidarnościową - wyjaśnia Jędruszczak.
Napisz komentarz
Komentarze