Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Stachniuk Optyk

Koronawirus uratuje Chełmiankę?

W III lidze grupy IV, gdzie występuje Chełmianka Chełm, rozegrano jedną kolejkę rundy rewanżowej. Biało-zieloni ulegli na lubelskiej Arenie Motorowi Lublin 0:7. Kilka dni później przez restrykcje, jakie rząd wprowadził z powodu zagrożenia związanego z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, musieli przerwać grupowe treningi. Od tego czasu podopieczni trenera Jana Konojackiego trenują indywidualnie.
Koronawirus uratuje Chełmiankę?

- Od połowy marca nic w tej kwestii praktycznie się nie zmieniło. Każdego tygodnia wysyłamy zawodnikom plan zajęć do realizacji, aby podtrzymać to, co wypracowaliśmy w okresie przygotowawczym. Czekamy na rozwój sytuacji, a przede wszystkim na opanowanie epidemii, podobnie zresztą jak wszystkie piłkarskie kluby na świecie – mówi Jan Konojacki, szkoleniowiec Chełmianki Chełm. - Wiadomo, że inne warunki do indywidualnych treningów mają piłkarze, chociażby występujący w Ekstraklasie. Pewnie większość z nich ma w domach siłownię i odpowiedni sprzęt np. rowerki, czy sport testery itp. Zupełnie inaczej wygląda to w półamatorskich klubach, takich jak nasz. Nie mamy żadnego sprzętu, na podstawie którego moglibyśmy monitorować pracę zawodników. Możemy opierać się jedynie na wzajemnym zaufaniu – tłumaczy trener Konojacki.

W minionym tygodniu biało-zieloni odbyli pięć jednostek treningowych (zazwyczaj jest ich sześć lub siedem). Tygodniowy plan zakładał: rozruch, motorykę, siłę, ćwiczenia stabilizacyjne i plyometryczne oraz interwały.

- Ostatni trening interwałowy miał odzwierciedlać obciążenia meczowe. Zawodnicy musieli przebiec ok. 10 km, oczywiście intensywność biegów była duża – mówi szkoleniowiec chełmian.

Co ciekawe, epidemia koronawirusa może uratować Chełmiankę przed spadkiem z III ligi. Polski Związek Piłki Nożnej nie wyklucza bowiem wcześniejszego zakończenia rozgrywek. Aby tak się stało, działacze muszą przygotować stosowne uchwały i znaleźć odpowiednie rozwiązania dotyczące awansów, spadków bądź powiększenia poszczególnych lig. Jeden z wariantów dotyczących III ligi mówi o awansie i spadku tylko jednej drużyny. Biało-zieloni zajmują przedostatnie miejsce w tabeli, więc w przypadku takiego rozwiązania utrzymaliby się w rozgrywkach.

- Wariantów jest wiele. Oczywiście, gdyby takie decyzje zapadły, zrealizowalibyśmy cel dotyczący utrzymania ligowego bytu. Osobiście wolałbym, aby taki cel został zrealizowany na boisku, ale na to nie będziemy mieli już wpływu. Obecnie nie myślimy o tym, kto awansuje, a kto spadnie. W miarę możliwości skupiamy się na pracy i czekamy na rozwój wydarzeń. Najważniejsze w tym momencie jest nasze zdrowie i właśnie tego życzymy sympatykom Chełmianki w tym trudnym okresie – dodaje trener Konojacki.

W historii polskiej piłki tylko raz sezon został przerwany. W 1939 roku dokończenie rozgrywek pokrzyżowała inwazja III Rzeszy na Polskę i początek II wojny światowej.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaReklama Apostoł
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama