Choć bale studniówkowe organizowane są teraz przez rodziców maturzystów, a nie szkoły, to właśnie dyrektorzy kilku szkół ponadpodstawowych otrzymali od departamentu oświaty zapytania dotyczące spożywania alkoholu podczas balów studniówkowych.
Prośba o taką informację, jak wyjaśnia biuro prasowe urzędu miasta, przekazana została w związku z doniesieniami medialnymi.
- Żadna z odpowiedzi nie miała być i nie ma formy oświadczenia, a prośba o udostępnienie takich informacji jest wyrazem dbałości organu prowadzącego o właściwą realizację zadań danej jednostki w pracy z młodzieżą i naturalnym sposobem, podobnie jak prowadzone rozmowy, współpracy z podległymi placówkami - tłumaczy Damian Zieliński reprezentujący gabinet prezydenta.
Z odpowiedzi - jakie departament oświaty otrzymał od dyrektorów - wynika, że tylko na jednym balu rodzice sprawujący opiekę nad bawiącymi się uczniami, zauważyli próbę spożycia alkoholu. Jak podaje Zieliński, spotkało się to ze skuteczną i natychmiastową reakcją organizatorów imprezy.
Urząd podkreśla też, że organizatorami balów studniówkowych są komitety studniówkowe, składające się z wybranych rodziców. To one przejmują całą organizację, a także odpowiedzialność za przebieg uroczystości. Dlaczego więc to nie do nich departament oświaty wystosował swoją prośbę? Przecież to rodzice zamawiają menu. Organizując studniówki w lokalach gastronomicznych, doskonale zdają sobie sprawę, że stwarzają swoim dzieciom warunki do swobodniejszej zabawy i spożywania alkoholu. Kieliszki na stole w restauracji nie są zabronione, zwłaszcza gdy na sali imprezują osoby pełnoletnie.
Większą czujnością musiały wykazać się komitety studniówkowe i dyrekcje szkół nadzorujące imprezy w placówkach oświatowych. Tych w Chełmie nie było wiele. Tylko uczniowie I LO bawili się na studniówce w swojej szkole.
Powszechnie wiadomo, że na terenie szkół odbywają się też zjazdy absolwentów, w ramach których organizowane są spotkania klasowe. Przed dwoma laty taką uroczystość obchodzili absolwenci II LO w Chełmie. Podczas spotkania integracyjnego, organizowanego na dziedzińcu szkoły, można było oficjalnie napić się piwa. We wrześniu tego roku zjazd absolwentów szykuje się w I LO. Czy integracja po latach odbywać się będzie bez symbolicznego piwka? A może spotkania klasowe zorganizowane zostaną poza terenem szkoły? To byłoby chyba najlepsze rozwiązanie.
Napisz komentarz
Komentarze