Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
News will be here
Reklama Reklama MAREX

Kto widział masakrę w Dorohuczy?

Kierowca BMW lub audi nie dał się wyprzedzić na trasie Lublin-Chełm i doprowadził do groźnego wypadku w Dorohuczy. Trwają jego poszukiwania. Policja prosi o kontakt świadków zdarzenia oraz udostępnienie nagrań z kamer samochodowych. Nawet najmniejszy szczegół może pomóc w wyjaśnieniu sprawy.
Kto widział masakrę w Dorohuczy?

Do masakry na drodze doszło w niedzielę ok. godz. 10. Informowaliśmy o tym przed tygodniem. Funkcjonariusze ustalili wstępnie, że kierowca audi, jadąc w kierunku Chełma, próbował wyprzedzić inny samochód. Drugi kierowca nie chciał być wyprzedzony i przyspieszył. Obaj gnali prawdopodobnie z dużą prędkością, blokując całą szerokość drogi. W pewnym momencie kierowca audi, jadący pod prąd, dostrzegł przed sobą dacię. Nie zdołał wyhamować ani wrócić na właściwy pas i doprowadził do czołowego zderzenia. Siła uderzenia była tak wielka, że audi wypadło z drogi i dachowało. Dacia uderzyła ponadto w znak drogowy na wysepce rozdzielającej pasy ruchu.

Podróżujący audi mężczyzna i kobieta sami wyczołgali się z roztrzaskanego pojazdu. Kierowcy nic się nie stało. Pasażerka z obrażeniami ciała została przewieziona do szpitala. Karetka pogotowia zabrała również dwoje 58-letnich mieszkańców Chełma podróżujących dacią. Pasażerka tego auta była zakleszczona w samochodzie. Odniosła najpoważniejsze obrażenia. Jej stan zdrowia lekarze określili jako ciężki.

- Było to czołowe zderzenie, ponieważ dwóch kierowców (audi i BMW) ścigało się na drodze publicznej i jeden z nich postanowił pokazać temu drugiemu, kto jest lepszy. I jakieś 20-30 metrów przede mną pojawił się na moim pasie, po czym uderzył w nas tak szybko, że ani ja, ani moja żona nie zdążyliśmy w jakikolwiek sposób zareagować (nawet krzyknąć). Następną rzeczą, jaką pamiętam, po widoku ciemnego samochodu na moim pasie, była nieprzytomna żona na siedzeniu pasażera i widok ludzi obok samochodu, dzwoniących po pomoc i gaszących ogień wychodzący spod maski. Nie pamiętam samego zderzenia ani obracania się samochodu wokół własnej osi, gdyż ostatecznie staliśmy w kierunku przeciwnym do tego, w którym jechaliśmy. Z czego wniosek, że na jakiś czas musiałem stracić przytomność, choć z całego wypadku wyszedłem tylko ze złamanym nadgarstkiem. Natomiast moja żona jest utrzymywana w stanie śpiączki farmakologicznej w oczekiwaniu na dwie operacje, a później długą rehabilitację - tak opisuje wypadek kierowca jednego ze zmiażdżonych samochodów.

Najbardziej poszkodowana, żona kierowcy dacii musi przejść kilka operacji, ale potrzebuje również naszej pomocy.

- Jedyna pomoc, jaka w tej chwili okazuje się potrzebna, to krew, której moja żona już bardzo dużo otrzymała, a przy operacjach dostanie jeszcze więcej - zaapelował na Facebooku mąż ciężko rannej kobiety. - Nieważna jest grupa krwi, bo i tak całość idzie do jednego banku. Liczy się ilość. Proszę wszystkich by odwiedzili najbliższy punkt krwiodawstwa i oddali krew na rzecz "Urban Ewa, szpital w Chełmie".

45-letni kierowca audi został przewieziony na komendę i przesłuchany. Ponadto poddano go badaniu alkomatem. Był trzeźwy. Policjanci zawnioskowali o zastosowanie wobec niego aresztu tymczasowego. Sąd się przychylił. Najbliższe trzy miesiące mężczyzna spędzi za kratkami.

Policjanci poszukują kierowcy samochodu, który nie dał się wyprzedzić, nie zatrzymał się, aby udzielić pomocy poszkodowanym. Weryfikowane są wszelkie informacje i sygnały na temat tego wypadku, jakie już dotarły do policji. Kryminalni apelują do świadków zdarzenia, którzy posiadają jakiekolwiek informacje, aby zgłosili się osobiście lub telefonicznie do komendy.

- W szczególności prosimy o kontakt osoby, które mają wiedzę na temat ciemnego pojazdu najprawdopodobniej marki bmw lub audi o tablicy rejestracyjnej zaczynającej się na literę "W". Kierujący poruszał się w kierunku Chełma i nie pozwalał się wyprzedzić – apeluje asp. Elwira Domaradzka, rzeczniczka prasowa KPP w Świdniku.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklama
KOMENTARZE
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama